W audycji "Ocaleni" artysta opowiada o swoim życiu, które zaczęło się na warszawskim Mokotowie, na tym samym osiedlu, na którym wychowywał się prowadzący Rafał Porzeziński. Po dzieciństwie dzielonym pomiędzy szkołę, opiekę nad dziećmi i zabawę na podwórku przyszedł czas młodości. - Już wtedy zacząłem grać z Daabem, to był jeden z dwóch pierwszych "regałowych" zespołów w Polsce, równolegle powstał Izrael. Miałem 18-19 lat, był to moment, kiedy poczułem, że moje życie się spełnia - wspomina Andrzej Krzywy. Opowiada też, jak podczas castingu na gitarzystę tego składu pokonał Artura Orzecha!
Andrzej KrzywyZacząłem grać z Daabem. Miałem 18-19 lat, był to moment, kiedy poczułem, że moje życie się spełnia
Muzyk mówi też o imprezowej stronie artystycznego życia oraz o tym, jak stał się frontmanem. - Nigdy nawet przez sekundę nie pomyślałem, że będę stał z przodu. Ale odszedł Piotrek Strojnowski i musieliśmy szukać wokalisty. Szło to ciężko, a za tydzień czy dwa mieliśmy koncerty. I chłopaki powiedzieli: "to musisz być ty".
Andrzej Krzywy wspomina także, jak uciekał przed wojskiem "na depresanta", posuwając się nawet do markowania dwóch prób samobójczych. Wyjaśnia też, w jakich okolicznościach rozstał się z Daabem, po czym... postanowił wyemigrować do Australii. Czy muzyk rzeczywiście tam wyjechał? Jak zaczęła się jego kariera w De Mono? Dlaczego rozstał się z żoną? O tym w nagraniu audycji, w którym posłuchacie też piosenek wykonywanych przez Krzywego.
***
Tytuł audycji: "Ocaleni" w paśmie "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Rafał Porzeziński
Gość: Andrzej Krzywy (wokalista zespołu De Mono)
Data emisji: 14.02.2017
Godzina emisji: 23.05
mg/pg