Kiedy kierownikiem drużyny została Marta Ostrowska wśród legionistów zawrzało: O pięknie, no to kłopot gotowy - komentowano. "Wszak wiadomo powszechnie, że kobieta w drużynie przynosi pecha. Nie wiedział o tym chyba jedynie prezes Leśnodorski, który taką irracjonalną decyzję podjął. No i trener Urban, który – na swoje nieszczęście! - na tę zmianę przystał" - pisał z przekąsem w felietonie na stronie Legii Michał Kocięba. Po kilku miesiącach okazało się, że "z babą na pokładzie" legioniści zmierzają po tytuł.
- Jestem jedyną kobietą w Europie, która jest kierownikiem drużyny piłkarskiej - mówi Marta Ostrowska i dodaje, że praca w Legii jest dla niej wielkim wyróżnieniem.
- Kiedy zaproponowano mi to stanowisko byłam pewna, że to jakiś żart - wyjaśnia Ostrowska w rozmowie z Krzysztofem Łoniewskim. - Prezes Legii zapytał czy wiem o co chodzi w piłce nożnej, czy znam angielski i czy mam męża - mówi i Marta Ostrowska.
Kierownik Legii Warszawa dodała, że kiedy okazało się, że to wcale nie są żarty, chwilę zastanawiała się nad podjęciem wyzwania. - Początkowo myślałam, że kobieta nie może zajmować takiego stanowiska, ale później stwierdziłam: "dlaczego nie”!
- Dla zawodników jestem trochę jak matka, dbam o to, by mieli co jeść i gdzie spać, i żadnego z nich nie wyróżniam - opowiada o swojej pracy.
Legia Warszawa jest liderem T-Mobile Ekstraklasy.
Na czym dokładnie polega praca kierownika drużyny piłkarskiej? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Krzysztofa Łoniewskiego.
Trzecia Strona Medalu to podsumowanie sportowych wydarzeń minionego tygodnia.
W ciągu dwóch godzin, słuchacz dowie się o faktach i usłyszy komentarz do sportowych wydarzeń. Nasi reporterzy przekazali informacje ze sportowych aren, goście w studiu skomentowali zaś aktualne wydarzenia.
ah, PR3