Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Mendyk 15.11.2011

Sonny Rollins: Jestem bardziej nieprzewidywalny od Coltrane'a

Najwybitniejszy, obok Johna Coltrane'a, saksofonista tenorowy jest gwiazdą wrocławskiego festiwalu Jazztopad. Na antenie Dwójki wspomina swoją trwająca od ponad 60 lat karierę.
Sonny RollinsSonny Rollinsfot. wikipedia, Yves Moch, lic. CC
Posłuchaj
  • Sonny Rollins: Jestem bardziej nieprzewidywalny od Coltrane'a
Czytaj także

W tej sprawie raczej nie będzie kontrowersji: Sonny Rollins JEST największym żyjącym jazzmanem. Niemal wszyscy saksofoniści począwszy od połowy lat pięćdziesiątych uczyli się gry, analizując jego kompozycje i improwizacje. Także John Coltrane. A jednak młodzi saksofoniści naśladują raczej Colrane'a niż Rollinsa. Dlaczego?

- Być może jestem mniej ortodoksyjny i dlatego niepodrabialny. Jak można naśladować kogoś, kto sam nie jest w stanie przewidzieć kierunku rozwoju swojej improwizacji - mówi osiemdziesięcioletni artysta. - Granie to dla mnie rodzaj medytacji. Staram się mieć pustą głowę i pozwolić muzyce się toczyć. Wtedy mam szansę wkroczyć na ten niezbadany obszar, dotrzeć do kombinacji nut, brzmień, rytmów i harmonii, które zabrzmią jak objawienie. One tylko czekają, aby je zagrać.

Deklaracja rasowego przedstawiciela free jazzu. Trzeba jednak pamiętać, że "Kolos Saksofonu" rozpoczynał karierę w latach czterdziestych, kiedy jazz był jeszcze muzyką do tańca. Nic dziwnego, że trzydzieści lat później sięgnął po rytmy latynoskie, w szczególności calypso, które stały się jego znakiem rozpoznawczym.

Wciąż deklaruje zresztą: - Gra do tańca uczyniła mnie lepszym muzykiem. Wiele nauczyłem się, obserwując interakcję pomiędzy dźwiękami a pląsającymi ludźmi. Do dziś zdarza się, że ludzie podrywają się do tańca na moich występach.

W rozmowie z Januszem Jabłońskim oraz Tomaszem Gregorczykiem Sonny Rollins wspomina wszystkie epoki i dekady nowoczesnego jazzu, przywołując nazwiska takich legend, jak Thelonius Monk czy Miles Davis. Opowiada także m.in. o okładkach płyt, ulubionych producentach, recepcie na długowieczność i sentymentalnej podróży na wyspę Saint Thomas.

Zachęcamy do wysłuchania całej dwójkowej audycji "Rozmowy improwizowane".