Spisz to niewielki górski region o ciekawej i burzliwej historii. W części należącej do Polski liczy zaledwie 14 wsi. Mimo to dba się w nich o zachowanie tradycyjnej spiskiej kultury. Jednym z jej opiekunów jest etnografka i spiszanka Maria Wnęk z Krempachów.
- Mimo że Spisz jest podzielony granicą polsko-słowacką, to ludzie z obu jej stron mówią tą samą gwarą, choć pojawiły się w niej już pewne naleciałości odpowiednio z polskiego i słowackiego języka literackiego - opowiadała Maria Wnęk w audycji "Źródła".
Rozmówczyni Anny Szotkowskiej zwracała uwagę na oryginalną kulturę muzyczną, jaka rozwinęła się na Spiszu. Jednym z jej elementów są tańce z charakterystycznym mazurem na czele.
- W niektórych miejscowościach jest on nazywany niedźwiedź. Przy tym tańcu mężczyźni odwracają serdaki sierścią do góry i imitują niedźwiedzie ruchy. Druga nazwa - mazur - wzięła się stąd, że w tańcu tym pojawia się przyśpiewka: "ja mazur, tyś mazur, obaj my są mazurowie, ja na wole, ty na krowie" - wyjaśniała Maria Wnęk. - To było prześmiewcze, bo na te tereny przychodzili osadnicy nie tylko z Węgier i Niemiec, ale też z Mazur. Dla tubylców byli to odmieńcy, więc wymyślali na ich temat różne przedrzeźniające przyśpiewki...
Więcej na temat spiskiej kultury w nagraniu rozmowy z Marią Wnęk.
Audycję przygotowała Anna Szotkowska.
bch/jp