Andrzej Makara gra w kapeli Bachórzanie, ale to nie pierwszy zespół z Bachórza, z którym współpracuje. - Moje granie to szkoła Antoniego Kleczyńskiego, który grał z Kapelą braci Murasów - wspomina w "Źródłach".
Jak krowy słuchały pieśni z Lubelszczyzny
Wiele nauczył się także od Józefa Sowy, którego grę podpatrywał współpracując z Rodzinną kapelą Sowów. - Od niego nabyłem umiejętność strojenia cymbałów, co nie jest łatwe. Ten istrument ma około 100 strun i strojenie jest bardzo czasochłonne - opowiada.
Po pracy jednak Andrzej Makara sięga po zupełnie inny rodzaj muzyki, niż ludowe rytmy.