Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Jacek Puciato 19.04.2011

To wielka sztuka tak zepsuć książkę

Byłaby to znakomita powieść. Jednak "Saturn" Jacka Dehnela jest książką nierówną, przez swoje zakończenie – zepsutą. Recenzenci zastanawiają się czy autor nie popełnił jakiegoś podstawowego pisarskiego błędu…
Fragment okładki książki Jacka Dehnela Saturn, WAB 2011.Fragment okładki książki Jacka Dehnela "Saturn", WAB 2011.mat. promocyjne

"Saturn" to, jak czytamy w wydawniczej nocie, przejmująca opowieść o życiu w cieniu geniusza. O niszczącej presji, jaką na syna, Javiera, wywiera potężny i despotyczny ojciec – wielki Francisco Goya.

– Po przeczytaniu tej powieści, która tak znakomicie się zaczyna – mówiła o swoich wrażeniach z lektury Iwona Smolka – pomyślałam sobie, że to wielka sztuka… tak zepsuć książkę. Powiem szczerze, że byłam wściekła – dodała prowadząca Dwójkowy "Tygodnik literacki", tłumacząc jednocześnie powody takiego niepochlebnego osądu (i swej czytelniczej złości). Jakie to powody? Ujmując rzecz najkrócej: zachodzi tu zbyt wielki kontrast między wcześniejszymi, miejscami bardzo dobrymi partiami tej powieści, a jej nieudanym, jakby nieco na siłę wprowadzonym zakończeniem.

Podobne zdanie na temat nowej książki Jacka Dehnela mieli pozostali dyskutanci audycji. Tomasz Burek zaproponował ponadto bardzo intrygujące, podszyte psychoanalizą odczytanie głównego wątku – złożonej relacji trzech mężczyzn. Piotr Matywiecki natomiast zastanawiał się, czy autor "Saturna" nie popełnił jakiegoś podstawowego pisarskiego błędu…

Aby wysłuchać rozmowy – poznać niejednoznaczne opinie o książce Jacka Dehnela – wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Audycja "Tygodnik literacki" – w każdą sobotę w Dwójce o godz. 10.10.