– Wbrew temu, co się u nas sądzi, musical to jeden z najtrudniejszych gatunków zarówno scenicznych, jak i filmowych. Brać się za ten gatunek to zadanie karkołomne – powiedział Marcin Zawada. – Jednak "Córki dancingu" nie są musicalem. Niektóre sceny są wprawdzie klasycznie musicalowe, ale w całości należy nazwać obraz filmem muzycznym – stwierdził.
Recenzując tę "bardzo luźną wersję historii Małej Syrenki", Marcin Zawada tłumaczył w Dwójce, na czym polega różnica między musicalem a filmem muzycznym, a także zastanawiał się nad tym, czemu polski teatr muzyczny znajduje się w tak złej sytuacji.
***
Prowadzi: Justyna Piernik
Gość: Marcin Zawada (dziennikarz Dwójki, współautor audycji "Ten cały musical")
Data emisji: 28.12.2015
Godzina emisji: 16.15
Materiał został wyemitowany w audycji "Wybieram Dwójkę".
mc/jp