Fundacja Kultury Polskiej nagrodziła Jerzego Stuhra Złotym Berłem za "działalność artystyczną i pedagogiczną, wspaniałe dzieła teatralne i filmowe, przejmujące i porywające kreacje aktorskie oraz refleksyjną i niebanalną memuarystykę". Uroczystość wręczenia statuetki odbyła się dziś w Warszawie.
W rozmowie z Moniką Pilch Jerzy Stuhr podkreślał, jak ważną rolę w jego pracy artystycznej odegrały spotkania z ludźmi: Konradem Swinarskim, Krzysztofem Kieślowskim czy zmarłym niedawno Jerzym Jarockim. Aktor opowiedział o, jak to określił, najokrutniejszej uwadze, jaką otrzymał w życiu. Wydarzyło się, gdy był jeszcze studentem, w trakcie prób do "Ślubu" według Gombrowicza. – Wie Pan co, skreślmy ten monolog, pan go nigdy nie powie dobrze, bo pan nie ma tego rodzaju wrażliwości – miał powiedzieć do niego Jarocki. – Boże, jak to bolało. Ale on wiedział, na kogo trafił. Pomyślałem: "Ja ci udowodnię" – wspominał aktor.
Czym się kieruje przy wyborze ról? Jakie znaczenie ma dla niego działalność literacka i reżyserska? Jaką tajemniczą postać w sutannie zagra we włoskim filmie, który pojawi się na ekranach w lutym przyszłego roku? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Jerzym Stuhrem oraz z Rafałem Skąpskim, członkiem kapituły nagrody Fundacji Kultury Polskiej. (jp/PAP)
Jerzy Stuhr będzie gościem jutrzejszego "Sezonu na Dwójkę" (13 listopada, godz. 18.00).
***
W "Wybieram Dwójkę" przedstawilismy również rozmowę z Magdaleną Petryńską, tłumaczką "Ojca" Miljenko Jergovića (tegorocznego laureata Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus). Mówiliśmy też o wystawie książki artystycznej polskiej graficzki Aliny Kalczyńskiej w krakowskim Muzeum Manggha.
Audycję prowadziła Katarzyna Nowak.