Dotychczas muzycy zawsze występowali na scenie z DJ-em. Jak sami twierdzą, wpadli w pewną "rutynę". – Jeśli gra się 100 koncertów rocznie, można mieć dość cały czas tego samego materiału – mówi tłumaczy raper Pezet. Niebawem więc czeka ich pierwszy występ z "żywymi" muzykami na scenie. Na razie grali razem próby i w ocenie obu braci było super. – To ekipa, która grała już z Hi-Fi Bandą i z Hadesem – mówi Pezet. – I póki co jesteśmy zadowoleni ze współpracy.
Na razie o nowej studyjnej płycie nie było mowy. Obaj panowie planują jednak nagrać swój koncert z muzyką na żywo i wydać jako płytę live. – Chcemy zrobić DVD i CD – mówią raperzy w Czwórce. Są jednak zgodni co do tego, że ich muzyka w wykonaniu instrumentalistów, zamiast syntetycznych brzmień dj-skich, to zupełnie nowa jakość. – Powiem szczerze, że niektórych kawałków w ogóle nie rozpoznałem, gdy usłyszałem je po raz pierwszy w wykonaniu zespołu – opowiada Małolat. – Zupełnie nowe aranżacje: tu gitarka, tu flecik…
- Gdy usłyszałem pierwszy raz utwór "Dopamina", to wcale nie byłem pewien, czy to na pewno jest właśnie ten kawałek – wtóruje Pezet. – Poza tym zupełnie inaczej czuje się muzykę, będąc na scenie wraz z żywymi muzykami zamiast sampli, wszystko brzmi głośniej, jest więcej energii.
Więcej na temat nowych projektów braci Pezeta i Małolata dowiesz sie, słuchając całej rozmowy z audycji "Pod lupą" bądź oglądając ją, klikając w plik filmowy.
(kd)