– Na takim serze mogą rozwinąć się drożdże i grzyby patogenne, które w konsekwencji mogą doprowadzić do zatrucia – mówi Agnieszka Piskała, specjalista ds. żywienia w Nestle Polska. – Na serach pleśniowych bardzo lubią siedzieć na przykład bakterie Shigella, o zabarwieniu czerwonym.
Jeżeli więc na naszym serze ujrzymy tajemnicze czerwony kropki, znaczy, że ser pleśniowy nam… spleśniał i należy się go pozbyć.
Czasem jednak na serze mogą się pojawić m. in. bakterie Listeria, które wyglądają identycznie, jak te, występujące naturalnie. A to utrudnia sprawę, bo do zweryfikowania przydatności sera do spożycia niezbędny staje się zmysł węchu. – Ser nie pachnie wówczas tak jak powinien – tłumaczy Piskała. – Niekiedy wydziela się charakterystyczny zapach mocznika, a to odstraszy każdego amatora serów.
Więcej o sposobach na sprawdzenie świeżości serów, mitach związanych m. in. z ich miękkością dowiesz się, słuchając całej rozmowy z audycji "W cztery oczy".
Materiał reporterski przygotował Błażej Prośniewski.
(kd)