To dom z prawdziwego zdarzenia. Niczego mu nie brakuje, ma nawet kotłownię, a do tego wszystkie pozostałe domy świata przewyższa tym, że jest położony… na wodzie. Jak przekonuje pan Kamil, do całkiem normalnego funkcjonowania posiadłości wystarczą dwie rzeczy: kanalizacja i prąd.
Na przykład system ogrzewania opiera się na tym, że energia czerpana jest z dna rzeki, a całość reguluje specjalna pompa ciepła. – Energia jest kumulowana w postaci ciepłej wody w tak zwanym buforze pośrednim – tłumaczy właściciel całego przybytku. – Z tego bufora specjalną pompą woda podawana jest do nagrzewnicy, w którą z kolei dmucha wentylator stałonapięciowy, dzięki czemu do całego domu dystrybuowane jest ciepłe powietrze.
System jest więc niemal doskonały, zimą ogrzewa mieszkanie, a latem je chłodzi. Przemyślenia wymagały również kwestie zorganizowania w domu kanalizacji, bo przecież wszystkie instalacje odpływowe umieszczone są w podłodze. – Są pompy z rozdrabniaczami, które bezpośrednio stąd pompują ścieki do kanalizacji miejskiej – tłumaczy właściciel posiadłości.
Więcej o nowoczesnych rozwiązaniach, wykorzystanych w domu na wodzie dowiesz się, słuchając całego materiału reporterskiego Błażeja Prośniewskiego z audycji "W cztery oczy".
(kd)