Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 24.05.2011

Gretkowska: Sformatowane kobiety idą na rzeź

Manuela Gretkowska pisarka, publicystka, autorka scenariuszy filmowych i założycielka Partii Kobiet opowiada o swojej najnowszej książce pt. "Trans".
Manuela GretkowskaManuela Gretkowskafot. Wojciech Kusiński

Manuela Gretkowska znana jest z tego, że nie przebiera w słowach. To szczególnie widać w nowej książce, w której opisuje historię toksycznej miłości… swojej miłości. Ale "Trans" to nie jest książka autobiograficzna, choć zawiera elementy z życia autorki.

– Byłam młoda i głupia, miałam 20 lat. To świetny wiek, ale nie do tego, by oceniać świat. – tłumaczy Gretkowska. – Ten czas upłynął, wiele się zmieniło, także w Polsce. Pomyślałam, że to dobry moment, by ta historia ujrzała światło dzienne.

Książka jest napisana bardzo mocnym, brutalnym językiem, pozbawiona delikatności i subtelności. – Bardzo trudno jest uniknąć toksycznej miłości – mówi autorka. – Jesteśmy wychowywani w takim środowisku. Tatuś, rodzina, układ patriarchalny. A my mamy wyglądać: koraliki, makijaż… Tak "sformatowane" kobiety idą na rzeź i nawet tego nie czują. Nazywają to miłością romantyczną – tłumaczy Gretkowska. – Dla mnie to katastrofa, połączenie sentymentalizmu z patriarchatem.

W ten typowy, według Gretkowskiej, układ męsko-damski idealnie wpisuje się bohaterka książki "Trans". – Chce być źle traktowana, bo została wychowana w tym duchu. Nikt jej do niczego nie zmusza, sama jest dla siebie katem – mówi autorka. – Ale ja ją rozumiem, a to chyba najważniejsze dla pisarza. Rozumiem i szanuję, bo niewielu ludzi nie szanuję.

Więcej o nowej książce Manueli Gretkowskiej pt. "Trans" słuchaj w audycji „Pod Lupą” Justyny Dżbik (w ramce po prawej stronie tekstu)

(kd)