Jeszcze kilka lat temu wakacje były najtrudniejszym i najbardziej spokojnym okresem dla teatrów: sceny były zamykane, a artyści udawali się na kilkutygodniowe urlopy. Na szczęście sytuacja zmienia się na korzyść...
Coraz więcej teatrów decyduje się rezygnować z wakacyjnej przerwy, umożliwiając tym samym mieszkańcom miast nadrobienie kulturalnych zaległości. Teatr Kwadrat w ramach akcji "Lato do Kwadratu" postanowił wystawić ponownie te sztuki, które w sezonie cieszyły się największą popularnością. – Uznaliśmy, że wakacje to dobry okres, by oddać warszawiakom to, co warszawskie – przyznaje Andrzej Nejman, aktor a zarazem dyrektor Teatru Kwadrat.
W ramach pierwszej odsłony akcji, widzowie mają okazję zobaczyć spektakl "Berek, czyli upiór w moherze". Od premiery spektakl cieszył się bardzo dużą popularnością, został dobrze przyjęty zarówno przez krytyków, jak i publiczność. W rolach głównych wystąpili aktorzy wielkiego formatu: Ewa Kasprzyk, Katarzyna Glinka i Paweł Małaszyński. – To jest gigantyczny hit. Niestety ze względu na inne premiery nie udało nam się wystawić go tyle razy ile chcieliśmy. Teraz się poprawiamy – zauważa Andrzej Nejman.
9 lipca rozpocznie się przerwa urlopowa. – Aktorzy musza trochę odpocząć biorąc pod uwagę, że pracuję codziennie. Praca wieczorami jest również o wiele cięższa niż praca od 9 do 17 – tłumaczy gość "Stacji Kultura". Andrzej Nejman zwraca też uwagę, że każdemu aktorowi, tak jak pracownikowi firmy, przysługuję 26 dni urlopu. – Niemożliwe jest, aby każdy członek zespołu teatralnego miał urlop w dowolnym czasie biorąc pod uwagę, że gramy na żywo – wyjaśnia.
Druga odsłona akcji rozpocznie się 16 sierpnia. Na deskach teatru będzie można zobaczyć wtedy sztukę "Kiedy Harry poznał Sally" oraz ponownie przedstawienie "Berek, czyli upiór w moherze". Bilety już w sprzedaży.
Jak podkreśla dyrektor Teatru Kwadrat, należy śpieszyć się z ich nabyciem, bo rozchodzą się jak świeże bułeczki. – Jesteśmy w szoku, że bilety tak fantastycznie się sprzedają. A jest przecież lipiec – przyznaje.
Więcej w rozmowie Kasi Dydo z Andrzejem Nejmanem.
ap