Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 15.03.2012

Patryk Vega: w dzieciństwie wolałem być Brunnerem

Reżyser kinowej kontynuacji przygód Hansa Klossa opowiedział w Czwórce o pracy z legendami swojego dzieciństwa.
Kuba Kukla, Patryk Vega, Kasia DydoKuba Kukla, Patryk Vega, Kasia Dydofot. Ola Górska

W piątek, 16 marca do polskich kin wchodzi długo wyczekiwany film "Stawka większa niż śmierć" opowiadający o powojennych losach agenta J-23 i jego największego przeciwnika Hermanna Brunnera. Większość osób, która pracowała przy jego powstaniu wyznaje, iż w ten sposób spełniła marzenie ze swojego dzieciństwa. Nie inaczej było z reżyserem filmu Patrykiem Vegą, słynącym z pewnej ręki do robienia mocnego, przygodowego kina ("PitBull", "Prawdziwe psy").

- Kiedy dostałem tę propozycję, nie zastanawiałem się ani chwili. Myślę, że nie mógłbym dostać lepszej okazji do zrobienia fajniejszego filmu – mówił gość "Stacji kultura".

>>Posłuchaj rozmowy ze Stanisławem Mikulskim, który opowiadał o graniu postaci Hansa Klossa<<

W rozmowie z Kubą Kuklą i Kasią Dydo Vega wyznał, iż nie czuł strachu przed zmierzeniem się z legendą i pracę na planie traktował, jako możliwość spełniania własnych marzeń na temat losów Klossa. - Uważam, że ze strachu nie może zrodzić się nic wartościowego, to nie jest tak, że możesz robić film i zastanawiać się, czy to się uda, czy nie. Starałem się nie zagłuszyć w sobie tego dzieciaka, który kiedyś biegał z plastikowym karabinem i traktować go jako paliwo napędowe do zrobienia tego filmu, kierować się przede wszystkim tym, co mnie kręci – wyznał reżyser.

Jednym z głównych wyzwań dla Vegi podczas pracy na planie było odpowiednie zagospodarowanie talentów Stanisława Mikulskiego i Emila Karewicza oraz pogodzenie ze sobą dwóch szkół aktorskich, tej współczesnej i tej sprzed lat.

- Starałem się ich bardzo nakłonić do zagrania z tzw. niskiego klucza. Bo wiadomo, że w aktorstwie zmienił się język pokazywania emocji. Dzisiaj nie pokazuje się emocji, tylko wchodzi w stany emocjonalne. Dlatego wcześniej często w filmach nie udawało się połączenie aktorów starszego pokolenia z młodszymi, bo zawsze mieliśmy poczucie rozłamania, że ci młodzi inaczej grają. Ciesze się, że i pan Mikulski i pan Karewicz się zdecydowali pójść za tym, żeby to oszczędniej zrobić.

Więcej na temat filmu "Stawka większa niż śmierć" w nagraniu audycji.

bch