Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 23.05.2012

"Staram się być merytorycznym chuliganem"

"Pianohooligan" to ksywka Piotra Orzechowskiego, jednego z najzdolniejszych pianistów młodego pokolenia. O tym skąd się wzięła i co z niej wynika muzyk opowiedział w audycji "Stacja kultura".
Piotr OrzechowskiPiotr Orzechowskifot. Wojciech Kusiński

- Tak mnie na początku nazywała wąska grupa muzyków zaprzyjaźnionych ze mną, która widząc to, co robie uznała, że mam coś nowego do powiedzenia w pianistyce i tak się przyjęło - opowiadał o swoim przydomku "Pianohooligan" Piotr Orzechowski w rozmowie Kubą Kuklą i Kasią Dydo. - W moim chuligaństwie chodzi o merytorykę, czyli o nowe podejście do łączenia klasyki z jazzem, łamanie zasad i jazzu i harmoniki – dodawał.
Ten młody (rocznik '90) pianista swoją przygodę z muzyką zaczął na tyle wcześnie, że, jak wyznał w audycji, szybko zaczęły go nudzić konwenanse i szkolna poprawność wykonań. Nieszablonowy styl Orzechowskiego docenili jurorzy wielu konkursów, w tym prestiżowego Montreux Jazz Piano Competition w roku 2011. W trakcie zawodów "Pianohooligan" zostawił w polu 41 pianistów z całego świata.

- Pojechałem tam z zamiarem wygrania, bo w innym wypadku by mi się nie opłacało, ze względu na koszty wyprawy. Gdybym nie wygrał to bym zbankrutował – śmiał się młody muzyk.
Więcej na temat trudnej drogi do tego zwycięstwa oraz najbliższych nagraniowych planów Orzechowskiego dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch