"Mroczny Rycerz powstaje" to podobno najlepszy film o Batmanie z trylogii Christophera Nolana. Z tym stwierdzeniem nie zgadza się czwórkowy ekspert filmowy, Łukasz Muszyński.
- "Mroczny Rycerz powstaje" jest gdzieś w środku tej trylogii. Jest trochę lepszy niż "Batman. Początek" - mówi Muszyński. - Ten film jest strasznie nadęty. Z minuty na minute gęstość patosu przybiera na rozmiarach - dodaje.
Krytyk filmowy odważnie stwierdza, że ten obraz jest strasznie głupi, a mniejszych i większych dziur w scenariuszu nie brakuje.
- Bane nie jest tym przeciwnikiem Mrocznego Rycerz, którego spodziewaliśmy się po Jokerze - mówi Muszyński i zwraca uwagę na bardzo udane role kobiece w filmie.
W tym obrazie pozostawiona została też furtka do powstania kolejnych filmów o Batmanie. - Nie zabija się nietoperza, które znosi złote jaja - podsumowuje Muszyński.
Dziś do kin wchodzi też czwarta część sagi "Step up". Czwórkowi redaktorzy nazwali ją nawet sagą XXI wieku. Łukasz Muszyński jest zachwycony tańcem w "Step up. Revolution". Jednak jest to kolejny film o podobnej fabule.
- W tym filmie taniec jest najważniejszy i daje radę. Wykorzystano techniki 3D. Są doskonali tancerze. A fabuła jest trochę zużyta - przyznaje krytyk.
Łukasz Muszyński przebywa aktualnie we Wrocławiu na festiwalu T-mobile Nowe Horyzonty - posłuchaj audycji "Stacja Kultura" i dowiedz się, jakie ciekawe filmy tam zobaczył.
(pj)