Czwórka
Marek Dziadukiewicz
20.12.2010
Adam Małysz znów jest wielki
Drugie miejsce skoczka z Wisły w sobotę i trzecie w niedzielę.
Adam Małysz fot. PAP/Grzegorz Momot
Przegląd Sportowy: Jestem cierpliwy - mówił nam jeszcze w piątek Adam Małysz. Nie skakał źle, ale na podium nie mógł się wdrapać. Już w sobotę był drugi, w niedzielę - po niewiarygodnym konkursie - trzeci. W pierwszej dziesiątce znaleźli się też Stefan Hula i Kamil Stoch. W Engelbergu odetchnęliśmy z ulgą - mówi trener polskiej kadry Łukasz Kruczek.
Odetchnął zapewne także sam Adam, który wprawdzie od początku sezonu zapewniał, że jest odpowiednio przygotowany do startów, jednak podczas zawodów zawsze czegoś brakowało, by załapać się do ścisłej czołówki. Dodatkowo cieszy także forma zaprezentowana przez pozostałych skoczków, a trzech Polaków w pierwszej dziesiątce konkursu nie pamiętają chyba nawet najstarsi górale.
My mamy nadzieję, że Małyszowi uda się utrzymać wysoką formę do konkursu "Czterech Skoczni". Wcześniej wystartuje on jeszcze w konkursach w Polsce. Wszyscy kibice będą mogli zobaczyć go na żywo 26 grudnia na "Wielkiej Krokwi" w Zakopanem. Szkoda tylko, że to już ostatni sezon Adama na skoczniach. A może dobre wyniki osiągane w 2011 roku przekonają go dalszego skakania i startu w igrzyskach olimpijskich w 2012 roku?
Marek Dziadukiewicz