Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marek Dziadukiewicz 11.04.2012

Ruch w finale po rzutach karnych!

Mimo że piłkarze Ruchu wygrali w Chorzowie 3:1, to zawodnicy Wisły Kraków w przeciągu 90 minut zdołali odrobić straty.
Piłkarze Ruchu ChorzówPiłkarze Ruchu Chorzówfot. Ruch Chorzów/Norbert Barczyk

W dogrywce nie padła bramka, a w rzutach karnych lepsi okazali się "Niebiescy" i to oni walczyć będą o Puchar Polski ze zwycięzcą dwumeczu Legia Warszawa - Arka Gdynia.

W 21. minucie Gabor Straka sfaulował w polu karnym Ivicę Ilioeva i sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem jedenastki był Cwetan Genkow. Kwadrans później mogło być 2:0, ale piłka po "główce" Genkowa (po wcześniejszej wrzutce Tomasa Jirsaka) minimalnie minęła bramkę Matko Perdijicia. Na początku drugiej połowy Sergei Pareiko daleko wyekspediował piłkę w kierunku bramki Ruchu. Już na polu karnym chorzowian dopadł ją Maor Melikson i mimo asysty obrońcy umieścił w siatce.

W 58. minucie krakowianie mieli doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia. Po podaniu Wojciecha Grzyba bramkarz Ruchu złapał piłkę w ręce. Sędzia podyktował rzut wolny pośredni, kilka metrów od chorzowskiej bramki, ale Wisła nie potrafiła zdobyć gola. Goście przybliżyli się do awansu w 69. minucie. Dragan Paljic sfaulował w polu karnym Wisły Łukasza Janoszkę, a rzut karny wykorzystał rezerwowy Paweł Abbot. Jednak tuż przed końcem 90. minuty, po wrzutce z lewej strony Patryka Małeckiego, celną "główką" popisał się Genkow.

Konieczna była dogrywka, a w niej Wisła była bardzo blisko zdobycia gola w 119. minucie. Po strzale Davida Bitona Perdijic odbił piłkę na słupek. Celnie dobił ją Małecki, ale był na spalonym. Ostatecznie o awansie zdecydowały rzuty karne. W ostatniej serii Igor Lewczuk pokonał bramkarza Wisły, a strzał Gervasio Nuneza obronił Perdijic.