Od początku roku z powodu wychłodzenia zmarły w Polsce 34 osoby. Podczas mrozów należy zwrócić szczególną uwagę nie tylko na osoby starsze, ale przede wszystkim bezdomnych, którzy najczęściej padają ofiarą siarczystych mrozów. Policja apeluje, aby nie pozostawać obojętnym wobec osób bezdomnych i zgłaszać odpowiednim służbom miejsca ich pobytu.
- Są to osoby, które nie chcą skorzystać z pomocy instytucjonalnej i przebywają poza placówkami w miejscach niemieszkalnych. Są to opuszczone obiekty budowlane, altanki na działkach i okolice węzłów ciepłowniczych. Jest to namiastka dachu nad głową, ale nie są to warunki, które mogą zapewnić bezpieczeństwo. Zwłaszcza w momencie, gdy temperatura poniżej zera przybiera wartość dwucyfrową – mówił w PR24 Przemysław Bogusz, rzecznik stowarzyszenia MONAR.
Bezdomni zdecydowanie potrzebują pomocy, ale nie dla każdego pomoc oznacza to samo, z tego względu, że niektóre osoby nie chcą korzystać z noclegowni. W Polsce panuje przekonanie, że bezdomny sam jest sobie winien obecnej sytuacji i osoby takie są traktowane zwykle z pogardą.
- Staramy się zmienić panujący w Polsce stereotyp prowadząc kampanię społeczną, która ma na celu uświadomienie jak bardzo ten stereotyp jest krzywdzący. Nikt nie wybiera sobie życia na ulicy i zwykle niekorzystne koleje losu powodują taki stan. Mogą być to kłopoty finansowe, rodzinne, utrata pracy i wiele innych. Bezpośrednim powodem często jest uzależnienie. Wyjść z tego jest bardzo trudno i potrzeba tutaj pracy z takimi osobami – tłumaczył Gość PR24.
W okresie zimy i mrozów nie wolno pod żadnym pozorem wyrzucać bezdomnych na zewnątrz, przykładowo z klatek schodowych, gdzie nocują. Nie można także mieć przekonania, że samemu poradzimy sobie z pomocą dla bezdomnego. Zawsze trzeba powiadomić odpowiednie służby mundurowe lub pomocowe.
PR24/Grzegorz Maj