Mija 15 lat od chwili przystąpienia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego. Gdy zaczęto już podważać zasadność istnienia NATO, rozgorzał kryzys na Krymie, który udowodnił, że obecność przeciwwagi dla rosyjskich aspiracji jest jak najbardziej uzasadniona.
Sytuacja na Ukrainie pod czujną obserwacją NATO i Unii Europejskiej
NATO jest organizacją polityczno-wojskową. Oznacza to, że wszystkie problemy Sojusz stara się rozwiązywać drogą polityczną. Zapleczem NATO są natomiast możliwości militarne. Wszystko wskazuje na to, że polska obecność w Sojuszu zapewnia naszemu krajowi wystarczające bezpieczeństwo.
– Na dzień dzisiejszy NATO jest w stanie metodami politycznymi wesprzeć swoich członków, graniczących z Ukrainą i będących potencjalnymi uczestnikami przyszłego konfliktu. Proces ten ma już miejsce. Swoim potencjałem NATO wystarczająco zapewnia bezpieczeństwo swoim członkom i znacząco wpływa na uspokojenie sytuacji na Ukrainie – ocenił w PR24 generał Stanisław Krysiński, pierwszy polski generał w dowództwie NATO poza Polską.
– Przylot do Polski myśliwców F-16 i amerykańskich żołnierzy stanowi gest i sygnał dla strony rosyjskiej, że Polska nie zostaje sama i sytuacja na Ukrainie jest pod czujną obserwacją NATO i Unii Europejskiej – uzupełniał w PR24 generał Ryszard Grosset, były zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej.
NATO to siła całości
Według sondaży CBOS Polacy są zadowoleni z członkostwa Polski w NATO i twierdzą, że jest to gwarancja niepodległości. Nie brakuje jednak także głosów, że Pakt to nowa forma podporządkowania Polski kolejnemu mocarstwu i zwiększa ryzyko uwikłania kraju w konflikt zbrojny.
– NATO istnieje siłą całości i bez tego „klocka” jakim jest Polska, Sojusz nie byłby tym, czym jest. Pakt Północnoatlantycki to rozumne rozłożenie wkładu poszczególnych krajów we wspólne bezpieczeństwo. Trudno zatem mówić o jakimkolwiek uzależnieniu Polski – wyjaśniał w PR24 generał Ryszard Grosset.
– W zglobalizowanym świecie nie da się żyć jako wyalienowane państwo i bezpiecznie funkcjonować. Musimy stanowić jedność jako Europa. W zglobalizowanym świecie tylko wielcy mają rację, natomiast mali znajdują się w izolacji i osłabieniu. Staną się ponętnym kąskiem, jak teraz Ukraina – dodał generał Stanisław Krysiński.
PR24/Grzegorz Maj