Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Skrzesiński 10.02.2015

Na czerwonym bez mandatu

Inicjatywę przechodzenie na czerwonym świetle bez mandatu poparło w Internecie blisko 8 tys. osób. Akcja wywołała jednak spór nie tylko między jej inicjatorami a policją, lecz także między samymi obywatelami.
Zdjęcie ilustracyjnefot.flickrbarry hausenZdjęcie ilustracyjne/fot.flickr/barry hausen
Posłuchaj
  • 10.02.15 Marek Kąkolewski: „Nie wyobrażam sobie sytuacji, aby pieszy mógł bezkarnie przechodzić przez jezdnię, gdy świeci się czerwone światło (…)”

Londyn, Rzym i Bruksela – te miasta przywołują zwolennicy akcji zmierzającej do likwidacji mandatów za przechodzenie na czerwonym świetle. Jednak przejście nie byłoby możliwe w każdym momencie. Chodzi tylko o przypadki, gdy drogi są puste lub gdy korki uniemożliwiają swobodny ruch drogowy.

Policja zdecydowanie sprzeciwia się inicjatywie i mówi zdecydowanie „nie”.

– Każde dziecko wie, że gdy świeci się czerwone światło, to trzeba stać. Twarde prawo, ale prawo. Nie wyobrażam sobie sytuacji, aby pieszy mógł bezkarnie przechodzić przez jezdnię, nawet na wyznaczonym przejściu, gdy świeci się czerwone światło. Chcę tutaj przypomnieć, że w 2008 roku nastąpiła zmiana taryfikatora mandatów. Za przekroczenie jezdni podczas działania sygnału świetlnego grozi mandat w wysokości 100 zł, a nie 250. Policjanci stosują częściej pouczenie – wyjaśniał w Polskim Radiu 24 mł. inspektor Marek Kąkolewski z Komendy Głównej Policji.

Inicjator akcji „Depenalizacja przechodzenia przez ulice na czerwonym świetle”, Stefan Tompson stwierdził, że istnieje wola społeczna w kierunku likwidacji mandatu za tego typu wykroczenie.

– Jest wola społeczna i polityczna w kierunku zmiany. Pojawiła się nawet interpelacja na ten temat i sprawa została skierowana do odpowiednich komisji. Jeśli proponuję tę zmianę, to nie chcę, żeby pieszy był najważniejszy. Chcę mniej śmierci na ulicach i większego bezpieczeństwa. Kierowcy będą musieli być bardziej uważni, gdy zostanie wprowadzona taka zmiana – argumentował gość PR24.

Marek Kąkolewski przywołał paradoks, który wywołałoby przyjęcie zmiany dotyczącej karania za przejście na czerwonym świetle.

– Byłby to początek debaty o tym, dlaczego karać kierowców jadących na późnym żółtym albo a czerwonym, gdy skrzyżowanie jest puste – podsumował policjant.

Polskie Radio 24/gm

 

tagi: