Największym eksporterem broni nadal są Stany Zjednoczone – udział USA w globalnym rynku wynosi 31 procent. Niewiele mniejszą część handlu bronią kontroluje Rosja (27 proc.).
Jednak na kolejnych miejscach doszło do pewnych roszad. Wcześniej na trzecim i czwartym miejscu były Niemcy i Francja. Jak wskazywał w Polskim Radiu 24 Janusz Onyszkiewicz, Stowarzyszenie Euro-Atlantyckie, były minister obrony narodowej, Chiny wyprzedziły kraje europejskie m.in. dzięki przewadze ekonomicznej.
– Chiny przebijają konkurencję cenami. Dodatkowo, Pekin nie tylko nie przejmuje się prawami patentowymi, lecz także względami politycznymi – oceniał ekspert.
Zdaniem byłego szefa resortu obrony narodowej, umacniająca się pozycja Chin na rynku eksporterów broni może być niebezpieczna dla światowego ładu.
– Jest cały szereg miejsc, w których toczą się rozmaite wojny. Te walki objęte są – czasem pisanym, a niekiedy niepisanym – embargiem na dostawy broni przez kraje demokratyczne. Chiny nie przejmują się jednak zbytnio takimi obostrzeniami – dodał gość Polskiego Radia 24.
Wśród 10 głównych eksporterów największy wzrost sprzedaży w stosunku do poprzednich pięciu lat odnotowały Chiny, a także Ukraina i Rosja, natomiast dostawy z Niemiec i Francji spadły. Pierwsze miejsce wśród importerów zajmują Indie (15 proc. rynku), a za nimi plasują się Arabia Saudyjska i Chiny - po 5 proc.
W Świecie w Powiększeniu również rozmowa z prof. Piotrem Wawrzykiem, europeistą z Uniwersytetu Warszawskiego, na temat trwającego w Brukseli szczytu Unii Europejskiej. Szefowie państw i rządów krajów UE poparli podczas czwartkowego spotkania strategię tworzenia unii energetycznej, zaprezentowanej w lutym przez Komisję Europejską.\
Gospodarzem audycji Świat w Powiększeniu był Paweł Lekki.
PR24/PAP/mp