Zdaniem Adama Ostolskiego, prawa kobiet są w Polsce zagrożone. – Dzieje się tak nie tylko w związku z projektem nowelizacji ustawy antyaborcyjnej, ale także w związku z tym, jak jest stosowana obecna ustawa, która gwarantuje kobiecie prawo do przerywania ciąży w trzech przypadkach – podkreślił gość. - Wiemy z doświadczenia, że to prawo nie jest respektowane, tzn. że bardzo często kobietom de facto odmawia się dostępu do aborcji mimo że, zgodnie z obecnym prawem mają do tego tytuł – wyjaśnił Ostolski.
Jakub Jałowiczor stwierdził z kolei, że "lepiej mówić o prawach człowieka niż o prawach kobiet". – Myślę, że tworzenie kolejnych podgrup, którym przyznajemy jakieś dodatkowe prawa, w rzeczywistości nie poprawia ich sytuacji – zaznaczył.
Dodał także, że jeżeli PiS chciałby wyciszyć emocje, najprostszym sposobem byłoby „uchwalenie zakazu aborcji w miarę szybko, tak żeby ta sprawa się nie przeciągała i, by czarni demonstranci stracili swój podstawowy argument”. - Dzisiejsze rozwiązanie kompromisowe jest takie, że kilkaset dzieci rocznie jest poddawanych aborcji i ginie – podsumował Jałowiczor.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Konrad Kołodziejski.
Polskie Radio 24/pr/tj