W nowym algorytmie ma być zmniejszony efekt „dziedziczenia" dotacji z roku na rok. Poza tym algorytm ma premiować m.in. utrzymanie na uczelni relacji między liczbą studentów a liczbą kadry dydaktycznej wynoszącej 13 studentów na wykładowcę. Dotacja powiązana byłaby też z kategorią naukową jednostki i liczbą realizowanych tam projektów badawczych.
Jak podkreślił dr Marcin Kędzierski, istnieje pewna pula publicznych pieniędzy, która jest rozdzielana między uczelnie publiczne, których jest w Polsce ponad sto. - Wysokość dotacji zależy od kilku czynników. Głównym celem zmiany było uproszczenie algorytmu, który składa się z pięciu części, a najważniejszą z nich jest tzw. stała przeniesienia – zaznaczył gość.
Dodał, że jeśli uczelnia dostaje w 2016 dotację w wysokości 100 mln zł, to nawet jeśli nie przyjmie żadnego studenta w 2017 roku, automatycznie dostaje 65 mln zł. – Z jednej strony zapewnia to stabilność funkcjonowania uczelni, ale z drugiej zmniejsza presję konkurencyjną. Ministerstwo zmniejsza ten wskaźnik z 65 proc. do 57 proc. – podkreślił dr Kędzierski.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/pr
_________________
Data emisji: 19.12.16
Godzina emisji: 15:35