Jak podkreślił Patryk Jaki, wiele jest już jasne w sprawie wypadku z udziałem premier Beaty Szydło. - Rozumiem, że ktoś z nas może mieć złudzenie, że to jakieś zderzenie z państwem, ale gdy jedzie pojazd uprzywilejowany to zjeżdża się na bok – zaznaczył gość.
Dodał, że "jeśli ktoś wjechał w rządową limuzynę z naruszeniem przepisów i zbiera mu się na samochód 100 tys. zł to jest to przekaz dla innych - wjeżdżajcie w rządowe limuzyny to kupią wam nowy samochód”. - PO taki przekaz daje ludziom – stwierdził.
Jaki odniósł się także do czwartkowej debaty w Sejmie ws. transportu dla VIP. – Z założenia miała to być poważna debata, ale taka nie była. Możemy dojść do wniosku, że premier może podróżować rowerem albo na deskorolce, ale pamiętajmy, że nie reprezentuje ona siebie, ale państwo – zauważył gość.
Dodał, że malutkie państwa afrykańskie mają poważne kolumny, a Polska nie ma. - Czy zależy nam na tym, by Polskę traktowano jako poważne państwo czy nie? – pytał retorycznie.
Wiceminister sprawiedliwości skomentował także stan władzy sądowniczej w Polsce. - Chciałbym, by elity sędziowskie reprezentowały odpowiedni poziom, bo mają gigantyczną władzę - większą niż ja – stwierdził.
Wyjaśnił, że - w przeciwieństwie do sędziów – "nie może nikogo wsadzić do więzienia ani skonfiskować czyjegoś majątku". - W związku z tym sędzia powinien podlegać takim samym kryteriom oceny jak władza ustawodawcza czy wykonawcza. Sędziowie w Polsce dalej jednak uważają, że powinni być świętymi krowami i że absolutnie nie wolno ich kontrolować – podsumował Patryk Jaki.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/pr
____________________
Data emisji: 23.02.17
Godzina emisji: 16:18
Rozmowa PR24 Adriana Klarenbacha w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje