Platforma nie przedstawiła dotąd kandydata na premiera, co jest niezbędnym warunkiem złożenia wniosku. Grzegorz Schetyna powiedział w radiowej Jedynce, że najpoważniejszym kandydatem byłby przewodniczący partii składającej wniosek, to znaczy on sam. Nie potwierdził jednak jednoznacznie, że to jego nazwisko zostało wskazane. Wniosek mają zamiar poprzeć Nowoczesna oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. Kukiz'15 zapowiada, że nie weźmie udziału w głosowaniu. To może się odbyć najwcześniej tydzień po złożeniu wniosku.
Prof. Wawrzyk wskazywał, że sposób procedowania Platformy wydaje się ciekawy. – Wniosek ma być złożony, a dopiero wtedy zacznie się konsultowanie tego, czy będzie poparcie ze strony innych partii opozycyjnych. To zazwyczaj robi się odwrotnie, tak pozostaje to wnioskiem PO – tłumaczył.
Dodał, że nie wydaje mu się, żeby Nowoczesna poparła ten wniosek z entuzjazmem. - To będzie przyznanie się do drugorzędnej roli w opozycji – zaznaczył.
Gość wyjaśniał, że rząd znalazł się w defensywie po wydarzeniach w Brukseli, dlatego PO próbuje przejąć inicjatywę polityczną. – Próbuje narzucić swój ton w kampanii politycznej i z drugiej strony usiłuje rozgrywać to na użytek wewnątrzopozycyjny, przekonać cale społeczeństwo, że PO jest główną siłą opozycyjną – podsumował.
Marcin Makowski ocenił, że sytuacja ma charakter spektaklu politycznego. Podkreślił, że Schetyna wyciąga zbyt wielkie działo w stosunku do skali problemu. – Porażka polskiej dyplomacji na arenie międzynarodowej w tym przypadku jest dotkliwa. Ale PO nie ma większości, żeby taki wniosek przeforsować. To ostateczny argument, jaki opozycja może wyciągnąć przeciwko rządowi i należałoby ostrożnie nim szafować – mówił.
Goście Punktu Widzenia mówili również o szczycie G20, przyszłości UE oraz i orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy o zgromadzeniach.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/ip
_________________
Data emisji: 17.03.2017
Godzina emisji: 11:18