Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Mateusz Rekłajtis 26.03.2017

Demonstracje przeciwko korupcji w Rosji. "Zbliża się decydujący czas dla władzy w Rosji"

Marsze antykorupcyjne odbywają się w całej Rosji. W blisko stu miastach na ulice wyszło od kilkuset do kilku tysięcy osób. Policja, według różnych szacunków, zatrzymała kilkaset z nich. – Rosjan bulwersuje to, że pieniądze, które powinny trafiać na projekty społeczne podnoszące poziom ich życia, trafiają do kieszeni wąskiej grupy biznesmenów, polityków i urzędników – mówił w audycji Świat w Powiększeniu Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia w Moskwie.
Demonstracja przeciwko korupcji na ulicach St. PetersburgaDemonstracja przeciwko korupcji na ulicach St. PetersburgaPAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

Tysiące ludzi przyszły w niedzielę w wielu miastach Rosji na demonstracje przeciwko korupcji, zwołane przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Wielotysięczne protesty miały miejsce w Moskwie i w Petersburgu; w stolicy Rosji policja zatrzymała ponad 700 osób. Domagali się oni, aby organy ścigania zbadały doniesienia o korupcyjnej działalności premiera Dmitrija Miedwiediewa.

– Chodziło o to w tych demonstracjach, aby skłonić organy ścigania, by zajęły się aferą korupcyjną, o której poinformował Aleksiej Nawalny. Afera dotyczy bezpośrednio Miedwiediewa, bo jako były prezydent i obecny szef rządu podobno stworzył wielką sieć powiązań korupcyjnych w Rosji i dzięki temu wszedł w posiadanie, tak przynajmniej twierdzi Nawalny i pokazuje na to dokumenty i filmy, pałaców, posiadłości ziemskich, willi, jachtów – tłumaczył Maciej Jastrzębski

Zgromadzenia w kilkudziesięciu miastach odbywały się zarówno za zgodą lokalnych władz, jak i - tak jak w Moskwie - bez zezwolenia. Nawalny wezwał do protestów przeciw korupcji w związku z materiałami, które wcześniej opublikował, dotyczącymi domniemanego ukrytego majątku premiera Dmitrija Miedwiediewa. Lidera opozycji zatrzymała policja.

– Nawalny może dostać grzywnę w wysokości kilku- kilkunastu tysięcy rubli do zapłacenia albo areszt administracyjny – kilka dni posiedzi za kratami na posterunku policji – mówił Maciej Jastrzębski.

W Moskwie protest miał formę zbiorowego przemarszu wzdłuż ulicy Twerskiej - arterii, łączącej kilka placów w centrum stolicy. Policja zatrzymywała uczestników wzdłuż trasy przemarszu, a na placu Puszkina użyła pałek, by rozpędzić tłum. Krótko po rozpoczęciu demonstracji zatrzymany został Nawalny. Na komisariaty trafili co najmniej dwaj dziennikarze, mimo legitymacji prasowych: korespondent brytyjskiej gazety "The Guardian" i reporter niezależnego radia Echo Moskwy.

Organizatorzy demonstracji w Moskwie szacowali liczbę zgromadzonych nawet na 30 tysięcy; policja określiła ich liczbę 7-8 tysięcy.

W Petersburgu protestujący przyszli na Pole Marsowe, skąd przemaszerowali na Plac Pałacowy. Liczbę zgromadzonych na Polu Marsowym niezależne media oceniły na ponad 10 tysięcy; policja - na trzy tysiące. Zatrzymania rozpoczęły się po kilku godzinach na centralnym Prospekcie Newskim, gdzie przemieściła się część demonstrantów.

Doniesienia z innych miast Rosji, gdzie zwolennicy Nawalnego wyszli w niedzielę na ulice, wskazują na setki zatrzymanych. W Krasnodarze niezależne media poinformowały o 200 zatrzymanych, o 150 - w Machaczkale, głównym mieście Dagestanu. W Niżnim Nowogrodzie policja zatrzymała 24 osoby, a we Władywostoku na Dalekim Wschodzie, gdzie mityngi rozpoczęły się najwcześniej, zatrzymano ponad 30 osób.

W głównych miastach Dalekiego Wschodu, Syberii i Uralu liczba protestujących wyniosła od 150 osób w Barnaule do ponad 2 tysięcy w Nowosybirsku.

Nawalny na początku marca wraz z założoną przez siebie Fundacją Walki z Korupcją (FBK) opublikował w internecie materiał śledczy, w którym mowa jest o wartych miliony dolarów nieruchomościach i obiektach w Rosji i za granicą. Według FBK Miedwiediew jest posiadaczem tego majątku i dysponuje nim poprzez sieć fundacji kierowanych przez osoby, z którymi premier studiował na wydziale prawa Leningradzkiego Uniwersytetu Państwowego.

Gościem audycji Świat w Powiększeniu był również Tomasz Dąbrowski z Ośrodka Studiów Wschodnich, który komentował przedterminowe wybory parlamentarne w Bułgarii.

Całość rozmowy do wysłuchania w nagraniu audycji.

Program prowadził Bogumił Husejnow.

Polskie Radio 24/dds/PAP

Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24

____________________

 Data emisji: 26.03.2017

Godzina emisji: 19:35