Zdaniem specjalistów pomoże to ukrócić nadużycia (wędrówki kierowców, którzy nie otrzymawszy pozytywnego przeglądu na jednej stacji, idą na drugą). Z tego rozwiązania zadowoleni są diagności. Nadzór nad stacjami kontroli stracą starostowie, ponieważ po kontrolach NIK jasno widać, że ten nadzór jest iluzoryczny. Starostowie protestują, ponieważ ich zdaniem jest to ciąg dalszy centralizacji władzy. Np. w Niemczech przeglądu nie przechodzi co szóste auto, u nas co 50.
Według Marcina Żaka polskie samochody są coraz lepsze. - Polskie stacje diagnostyczne są na wysokim poziomie, diagności szkolą się, chociaż nie mają takiego obowiązku. Większość samochodów służbowych jest wynajmowana. Zeszły rok był bardzo dobry, jeśli chodzi o sprzedaż nowych samochodów – mówił gość Polskiego Radia 24.
Jak podkreślał ekspert, zmiany w prawie uderzą w nieuczciwych kierowców - Pomysł kasowania przed przeglądem jest bardzo dobrym sposobem na nieuczciwych kierowców i tzw. turystykę diagnostyczną od stacji do stacji. Do tego diagnosta nie jest urzędnikiem państwowym, o co walczą polscy diagności od lat. Wtedy zawód diagnosty byłby bardziej poważany i dawałby pewność siebie przy wyniku kontroli. Teraz wynik kontroli to sprzedawanie usługi – powiedział Żak.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem audycji był Wiesław Molak.
Polskie Radio 24/kk/IAR
_____________________
Data emisji: 02.05.2017
Godzina emisji: 15:40