„Ministerstwo Obrony Narodowej tworzy jednostki pod Warszawą, które będą zajmować się cyberbezpieczeństwem” – donosi Rzeczpospolita. Jak twierdzą specjaliści, kompetencje te są dziś bardzo rozsiane i nie wiadomo gdzie kończą się uprawnienia minister cyfryzacji, gdzie zaczynają MSW, a gdzie MON-u.
Jak podkreślił Piotr Gursztyn, zagrożenia cybernetyczne rzeczywiście istnieją, a ich pierwszą ofiarą była w 2010 roku Estonia. – Estonia zdemontowała pomnik żołnierzy sowieckich w Tallinie i została napadnięta w ramach cyberataku przez inne państwo. Choć Rosja umyła wówczas ręce, wiadomo, że to ona za tym stała – wyjaśnił gość.
Dodał, że cyberatak jest rodzajem broni. - Tak jak kusze zostały zastąpione przez muszkiety, tak też następuje postęp w tej dziedzinie – stwierdził.
Zdaniem Tomasza Terlikowskiego, nie można się dziwić, że kompetencje w tej dziedzinie są rozmyte. – To świat wirtualny, który jest światem bardzo szerokim. Potrzebna jest więc i obrona, i MSW, i minister cyfryzacji – wyliczał.
Jak z kolei przypomniał Marcin Dzierżanowski, Centrum Operacji Cybernetycznych to pomysł, który pojawił się już za czasów poprzednich rządów.
Marcin Dzierżanowski, Tomasz Terlikowski i Piotr Gursztyn/fot.PR24/MS
W programie mowa była także m.in. o maturach i Konstytucji RP.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Wiktor Świetlik.
Polskie Radio 24/pr
_____________________
Debata Poranka w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 4.05.17
Godzina emisji: 8:11