Sejm uchwalił ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS. Za głosowało 235 posłów, 192 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu. Przeciwko ustawie protestowała opozycja. Do ostatniej chwili próbowała nie dopuścić do jej przyjęcia. W swoich wystąpieniach liderzy ugrupowań opozycyjnych podkreślali szkodliwość działań Prawa i Sprawiedliwości. Ustawa zakłada między innymi, że Sąd Najwyższy będzie składał się z trzech Izb: Izby Prawa Prywatnego, Prawa Publicznego oraz Izby Dyscyplinarnej. Ustawa przewiduje ponadto, że po jej wejściu w życie wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego przejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez prezydenta. Jednocześnie ruszyć ma procedura wyboru nowych sędziów.
Krzysztof Losz z „Naszego Dziennika” mówił, że wielu „zwykłych” sędziów ma pozytywny stosunek do idei reformy sądownictwa. – Widzą, że system jest niewydolny i nie doprowadził do utwierdzenia wysokiego statusu sędziego, jako osoby godnej zaufania publicznego – wyjaśnił. Dodał, że sędziowie liczą na to, że reforma spowoduje usprawnienie pracy sądownictwa i pozbywanie się czarnych owiec. – Oczywiście mają zastrzeżenia do wprowadzania trybu tej reformy, mają też pretensje, że rząd nie zadbał o przedstawianie swoich propozycji szerszemu gronu sędziów – podkreślił.
Od odczytania przez aktorkę Joannę Szczepkowską preambuły do Konstytucji z 1997 r. rozpoczęła się w czwartek po godz. 20 manifestacja przeciwko reformie sądownictwa przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Manifestujący docierali pod Pałac Prezydencki od strony Nowego Światu, od pl. Piłsudskiego i pl. Zamkowego. Trzymają flagi Polski i UE, pojedyncze osoby przyniosły także flagi partyjne Nowoczesnej i PO. Skandują: "zjednoczona opozycja", "chcemy weta!", "wolne sądy!". Pod Pałac Prezydencki przyszli posłowie opozycji PO, PSL i Nowoczesnej, którzy opuścili odbywające się w tym czasie głosowania, w tym m.in. Grzegorz Schetyna i Władysław Kosiniak-Kamysz, a także Ryszard Petru. Jest również b. szef TK Andrzej Rzepliński oraz b. I prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz, który został powitany oklaskami.
Prof. Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wskazywał, że opozycja zdefiniowała się jako radykalna i praktycznie każdy powód, jaki się znajdował, wywoływał jej radykalne sprzeciwy. W ocenie gościa, opinia publiczna przestała na to reagować. – Nawet gdyby partia rządząca robiła coś bardzo złego, to zwykły obywatel ze względu na niski poziom opozycji nie byłby w stanie dowiedzieć się, że teraz jest problem. Wszystko co robi rząd jest problemem, stąd te protesty. Protest jest przeciwko rządom PiS, a nie zmianom – podkreślił.
W części informacyjnej Podsumowania Dnia była mowa m.in. o odrzuceniu wniosku o referendum edukacyjne i pierwszej, merytorycznej rundy negocjacyjnej przedstawicieli Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii w sprawie Brexitu.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzami programów byli Mateusz Drozda i Ewa Wasążnik.
Polskie Radio 24/ip
_____________________
Podsumowanie Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 20.07.17
Godzina emisji: 21.00