Według Moniki Śliwińskiej dramaty Wyspiańskiego przechodziły bez echa. – Gorycz i złośliwość Wyspiańskiego to nie były naturalne cechy jego charakteru, pojawiły się one po latach. Po powrocie z Paryża w 1894 roku artysta klepał biedę, a jako pisarz był niezrozumiany i traktowany z obojętnością. Jego drażliwość wynikała też z choroby, która z wiekiem się pogłębiała. Wesele w Bronowicach to była iskra, która doprowadziła do wyładowania emocji artysty – mówiła biografka.
Zdaniem rozmówczyni Polskiego Radia 24 Wyspiański uważał, że poezja powinna budzić świadomość. – "Wesele" jest wynikiem przemyśleń nad bytem narodowym i zmiany poglądów Wyspiańskiego. Diagnoza Polaków na przełomie XIX i XX wieku jest druzgocąca – podzielone z różnych przyczyn społeczeństwo nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za losy swojej ojczyzny. Prapremiera "Wesela" stanowiła punkt zwrotny w karierze "czwartego wieszcza" – wyjaśniała Śliwińska.
W sobotę, w całym kraju i wielu miejscach na świecie odbywało się Narodowe Czytanie "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Prezydent Andrzej Duda, zamykając akcję, zapowiedział, że w przyszłym roku, kiedy świętować będziemy 100. rocznicę odzyskania niepodległości, tematem Narodowego Czytania będą wybrane fragmenty polskiej literatury związane z tą rocznicą.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Weronika Wakulska.
Polskie Radio 24
Data emisji: 02.09.2017
Godzina emisji: 22:15