Premier Katalonii wskazał, że pomimo upływu tygodnia od referendum niepodległościowego w tym regionie, rząd Mariano Rajoya nie zdecydował się na prowadzenie negocjacji ze zwolennikami secesji. W poniedziałek parlament Katalonii miał się zebrać, jednak Madryt zablkował jego prace. Sesja parlamentu została przełożona na jutro. W sobotę i niedzielę setki tysięcy ludzi protestowały na ulicach hiszpańskich miast przeciwko planom secesji władz Katalonii od Hiszpanii.
W ocenie Małgorzaty Bonikowskiej obie strony tracą na konflikcie. – Hiszpania i rząd hiszpański musi robić wszystko, by zachować integralność terytorialną swojego państwa. Inną sprawą jest w jaki sposób to robi, uważam za bardzo niefortunne brutalne działania policji w trakcie referendum. Nie chcielibyśmy, by nasza demokracja tak wyglądała. Mamy w Europie kryzys gospodarczy, uchodźczy – wzrost niestabilności powoduje rosnącą frustrację, która przekłada się na szukanie politycznych alternatyw. Tak objawia się głód zmiany, gdzie obecny porządek nie jest uznawany za dający stabilizację i bezpieczeństwo – powiedziała rozmówczyni Polskiego Radia 24..
Jak podkreślała politolog, odłączenie się Katalonii od Hiszpanii to nie jest dobry pomysł. – Separacja Katalonii będzie oznaczała destabilizację Hiszpanii i zakończy się niedobrze dla obu stron. To poskutkuje na całą Europę, niestabilność w jednym kraju nie pomaga Unii Europejskiej, która przeżywa własne zawirowania. Potrzebny jest dialog, jest wiele sposobów na rozwiązywanie napięć. Determinacja Katalończyków była widoczna od kilku lat, po stronie rządu nastąpiły błędy nie tylko w ostatnich dniach, ale i kilkudziesięciu miesiącach – mówiła Bonikowska.
Według Ewy Wysockiej w Katalonii do głosu dochodzą osoby, które są przeciwko secesji. - Przeciwnicy secesji w Katalonii są nazywani „milczącą większością”. Zwolennicy niepodległości uzyskali ponad 90 proc. w referendum, ale biorąc po uwagę frekwencję, to będzie 40 proc. społeczeństwa regionu. Niektórzy przedwczoraj jechali całą noc przez całą Hiszpanię, by uczestniczyć w manifestacji dla jedności w Barcelonie – mówiła korespondentka.
Zdaniem rozmówczyni Polskiego Radia 24 nie będzie wyciągania konsekwencji wobec odpowiedzialnych za brutalne interwencje policji podczas referendum. – Ci ludzie zostali wielokrotnie pochwaleni. MSW uznało, że ci ludzie zachowali się w sposób przykładny. Policjanci ciągle są w Katalonii i czekają na rozwój sytuacji. Są przygotowani, by po raz kolejny użyć siły. Mariano Rajoy idzie na zwarcie i nie było żadnych mediacji. Wszyscy apelują teraz, by dać jeszcze szansę Madrytowi i Barcelonie usiąść do stołu negocjacyjnego – powiedziała Wysocka.
Według szacunków katalońskich służb medycznych podczas referendum w konfrontacji z hiszpańską policją i Gwardią Cywilną odniosło rany blisko 900 osób. W plebiscycie wzięło udział 43 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Katalonii. Ponad 90 proc. z uczestników referendum opowiedziało się za niepodległością regionu.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Sławomir Jastrzębowski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
_______________________
Data emisji: 09.10.2017
Godzina emisji: 06:45 i 10:15