Zdaniem Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk premier Morawiecki stanowi podwyższenie poprzeczki dla opozycji. – To dla PO trudny, merytoryczny przeciwnik. Było to widać już podczas dyskusji po expose w Sejmie. Sondaże nie są najważniejsze - ocena zawsze będzie należała do wyborców. Musimy jednak pracować na większych obrotach, co osobiście zrobię z satysfakcją – mówiła parlamentarzystka.
Witold Zembaczyński zauwazył, że w ostatnim sondażu dla Kantar Public obserwujemy wzrost poparcia dla Nowoczesnej. – Zmiana lidera Nowoczesnej została dobrze przyjęta przez opinie publiczną. Wzrost poparcia nas motywuje. W tym sondażu (...) można zauważyć, jak niezrozumiała jest zmiana na stanowisku premiera dla sympatyków PiS-u. Dla nich to zimny, wyrachowany bankier, który staje na czele rządu. Beata Szydło została nieładnie potraktowana – powiedział poseł.
Jak podkreślał Zembaczyński, premier Morawiecki jest ciałem obcym względem PiS-u. - Hurraoptymizm wokół rządu premiera Mateusza Morawieckiego jest stymulowany przez Jarosława Kaczyńskiego, by odciągnąć uwagę opinii publicznej od ustaw sądowych i ordynacji wyborczej. Na czym ma polegać ta nowa jakość, skoro premier Morawiecki przez dwa lata firmował działania rządu – stwierdził komentator.
W opinii Arciszewskiej-Mielewczyk opozycja cały czas dyskredytuje Beatę Szydło. Jej osiagnięcia, a także samą osobę. – Pani premier była bardzo pracowita i „brała na klatę” wszystkie pomyje, jaką opozycja wylewała na rząd. To była kobieta o mocnych nerwach, która nie bała się wyrażać naszych poglądów w Parlamencie Europejskim. Podczas przedstawiania wizji premiera Morawieckiego opozycja siedziała jak zbite psy. Cały czas były tylko przytyki personalne – wskazywała rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
_____________________
Rozmowa PR24 Adriana Klarenbacha - wszystkie audycje
Data emisji: 13.12.2017
Godzina emisji: 16:15