W sprawie jest oskarżony między innymi Tomasz Arabski, który w kwietniu 2010 roku był szefem kancelarii premiera. Donald Tusk powiedział, że nie zajmował się logistyką zagranicznych wizyt polityków. Dodał, że zna tylko polityczne okoliczności przygotowań do wizyt prezydenta i premiera w Katyniu w 2010 roku. Były premier podkreślił, że politycy nie powinni wpływać na decyzje techniczne, dotyczące ich lotów samolotami. Dodał, że decyzje o lądowaniu jego i prezydenta Kaczyńskiego w Smoleńsku podjęto w 36. pułku lotniczym, który przewoził najważniejsze osoby w państwie.
– Wszyscy dobrze wiemy, jak ważną rzeczą była wizyta w Smoleńsku, w związku z rocznicą katyńską. To nie była jedna z wielu podróży, to była podróż szczególna. Właśnie ze względu na rocznicę i relacje z Rosją – komentował w Polskim Radiu 24 Paweł Lisicki. – Nie wyobrażam sobie, żeby premier nie wiedział, jak wizyta jest organizowana (…). Jeśli tak miałoby to wyglądać, to by oznaczało, że Donald Tusk był jakimś "kosmitą", który tylko czasami pojawiał się w kancelarii – dodawał.
Przed gmachem i wewnątrz Sądu Okręgowego w Warszawie pojawili się zwolennicy Donalda Tuska, w tym także politycy z jego dawnego ugrupowania. Wchodząc na salę Donald Tusk został przywitany brawami i okrzykami między innymi przez działaczy Platformy Obywatelskiej, Komitetu Obrony Demokracji oraz Obywateli RP. Przed sądem pojawiło się również kilku przeciwników Donalda Tuska.
Jak oceniał na naszej antenie Paweł Lisicki, w przyszłości należy spodziewać się powrotu Donalda Tuska do rodzimej polityki. – Były premier prowadzi formę kampanii politycznej. Po zakończeniu urzędowania w Brukseli będzie jednym z ważniejszych graczy na polskiej scenie politycznej – przewidywał gość PR24.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/IAR/zz
____________________
Gorący Temat w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 23.04.18
Godzina emisji: 15.10