Gość PR24 przyznał, że do napisania książki zainspirowała go afera Amber Gold i słabość organów Państwa. Bertold Kittel zastanawiał się dlaczego na etapie postępowania w sprawie, śledztwo na długo utknęło w prokuraturze rejonowej:
- Z góry było wiadomo, że afera Amber Gold musi mieć skomplikowany charakter. Tymczasem prokuratura rejonowa nie ma żadnych instrumentów do walki z tego typu sprawami. Ktoś zdecydował, by nie pchnąć tego śledztwa do góry.
Według Bertolda Kittela przestępstwa finansowe stanowią aktualnie podstawę działalności zorganizowanych grup przestępczych w Polsce:
- Bandyci zrozumieli, że krwawe porachunki i publiczne załatwianie spraw przynosi im wyłącznie szkody. Prostsze niż porywanie ludzi jest okradanie systemu bankowego, finansowego i podatkowego - tłumaczył Gość PR24. W obraz przestępczości zorganizowanej Bertold Kittel wpisał także bankierów, finansistów, a nawet bojówki kibicowskie.
Dziennikarz odniósł się również do głośnego ostatnio filmu Ryszarda Bugajskiego „Układ zamknięty”. Stwierdził, że jest on przerysowany, ale dobrze ukazuje niepokój społeczny, który towarzyszy ludziom.
- Służby działają przeciwko obywatelom, poszkodowani nie mogą liczyć na wsparcie, świadkowie są traktowani jak piąte koło u wozu, a śledztwa toczą się latami. Sprawcy wychodzą na wolność i straszą swoje ofiary. W Polsce istnieje system, który dręczy obywateli – podsumował Kittel.
RB