Polska Akcja Humanitarna w Syrii

PAH zajmuje się między innymi stroną logistyczną. To pracownicy robią rozeznanie na miejscu gdzie dotrzeć i jakie są największe potrzeby.

- Pracownicy dotrą do Syrii przez granicę turecką, są to rejony w których byliśmy w marcu przy ostatnim transporcie. Do niektórych miejsc z pomocą dotarliśmy jako pierwsi. Ponownie chcemy się tam znaleźć, ale z innym rodzajem pomocy i artykułów. Jest to niebezpieczne zadanie i trudne logistycznie. Na wyjazd czekamy od dwóch tygodni. Prawdopodobnie uda nam się tam wyruszyć jutro – poinformowała Katarzyna Razplewicz z PAH.

PAH m.in. wesprze lokalną społeczność w założeniu piekarni i uruchomieniu systemu dystrybucji wypiekanego w niej chleba. Fundacja zakupi mąkę, dzięki której ponad 400 rodzin przez okres 2 miesięcy będzie otrzymywało codziennie świeże pieczywo. W ten sposób wsparci zostaną także lokalni przedsiębiorcy. Największym priorytetem są jednak leki.

- W tej chwili głównym produktem są leki na Leiszmaniozę, potocznie nazywaną białym trądem – bez odpowiedniego leczenia powoduje śmierć. Obecnie w Syrii odnotowuje się kilka tysięcy przypadków zachorowań zwłaszcza wśród dzieci. Sam proces leczenia jest długotrwały i musi być przeprowadzany systematycznie. W tej chwili mamy leki dla około tysiąca osób – mówił Gość PR24

Zbiórka funduszy nadal jest przeprowadzana na portalu www.siepomaga.pl. Kwota jaką organizacja musi zdobyć to 28 tysięcy złotych. Obecnie udało się zebrać 22 tysiące.

PR24/ PK