Za głównych graczy na geopolitycznej mapie kontynentu azjatyckiego uznaje się naturalnie Chiny i Indie. Jednak w Azji południowo-wschodniej swoje interesy mają także inne państwa. Można wskazać między innymi Indonezję, Singapur, obszar Indochin oraz Tajlandię. Region ten zyskuje na znaczeniu, o czym świadczy choćby wizyta prezydenta Baracka Obamy.
- Stany Zjednoczone ponownie zainteresowały się obszarem Azji południowo-wschodniej w wyniku ekspansji chińskiej. Zaangażowanie amerykańskie sięga bardzo daleko czego przykładem są choćby wojskowe porozumienia z Wietnamem, co był jeszcze do niedawna nie do pomyślenia – mówił w PR24 profesor Bogdan Góralczyk.
Najciekawszym obecnie państwem regionu Azji południowo-wschodniej jest Mjanma, czyli dawna Birma. Kraj ten wychodzi z dyktatury, rząd natomiast został wyłoniony w wyborach parlamentarnych. Postępy demokratyzacji skłoniły kolejne państwa do znoszenia sankcji nałożonych na Birmę.
- Mjanma to państwo federacyjne. Istna wieża Babel językowa, etniczna mozaika. Kraj trzymany przez brutalną dyktaturę był wymieniany jednym tchem obok reżimu północnokoreańskiego. W odróżnieniu od Korei Północnej funkcjonowała tam jednak opozycja, ale jej liderka, Aung San Suu Kyi, przez 15 lat trzymana była w areszcie domowym i uwolniono ją w roku 2011. Właśnie przez te dwa lata od momentu jej uwolnienia w Birmie zaszły olbrzymie zmiany. Kraj zaczyna się otwierać na świat oraz wpuszcza obce kapitały – wyjaśniał Gość PR24.
Wyjątkowym państwem są także Filipiny, które w regionie Azji południowo-wschodniej stanowią jedyny kraj, gdzie dominującym wyznaniem jest chrześcijaństwo.
- Filipiny są takim ciekawym krajem, że, jak ja to mówię, twarz mają azjatycką, a mentalność latynoską. Podejście do życia jest tam bardzo luźne, przez co gospodarczo Filipin nie można nazwać kolejnym „tygrysem” tamtego obszaru – tłumaczył w PR24 profesor Bogdan Góralczyk.
Zapraszamy do odsłuchania audycji Grzegorza Dziemidowicza.
PR24/Grzegorz Maj