Województwo mazowieckie przy 3 mld zł budżetu ma w tym roku wypłacić 660 mln zł janosikowego. Płacą je bogatsze samorządy wszystkich szczebli na rzecz biedniejszych. Wysokość podatku ustala się na podstawie przeliczenia dochodu na mieszkańca i porównuje ze średnią krajową. Problem w tym, że wysokość janosikowego jest obliczana według danych sprzed dwóch lat, a obecnie słabnie koniunktura gospodarcza, dlatego podatek jest tak dotkliwy.
- Jeżeli Mazowsze nie otrzyma środków z budżetu państwa to województwo stanie przed groźbą bankructwa. Błąd tkwi w systemie tego dysfunkcyjnego podatku, który ma się nijak do aktualnej sytuacji, ponieważ janosikowe nalicza się na podstawie nieaktualnych danych. Połowę dochodu samorząd musi oddać innym województwom. Idea dzielenia się z innymi jest bardzo piękno, ale nie może polegać na tym, że bogate województwo pozbawiane jest własnych dochodów i wpada w spiralę kredytów – wyjaśniał w PR24 poseł Piotr Zgorzelski, przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Pojawia się wiele propozycji rozwiązania zaistniałego problemu finansowego Mazowsza. Jednym z nich jest projekt ustawy, wedle którego województwo miałoby płacić nie więcej niż 35 proc. swoich dochodów z podatku, a powiat nie więcej niż 40 proc.
- Propozycje zmian na pewno powrócą, ponieważ posłowie dostrzegają, że nie jest to jedynie chęć zabezpieczenia zamożności województwa. Trybunał Konstytucyjny także zwrócił uwagę na potrzebę pochylenia się nad ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Przed nami zatem działania doraźne, czyli zapewnienie spłacenia rat ja osikowego. Dopiero kolejnym krokiem będą rozwiązania systemowe – mówił Gość PR24.
Oficjalną decyzję odnośnie zaprzestania płacenia janosikowego przez województwo mazowieckie marszałek Adam Struzik ma ogłosić 16 września.
PR24/Grzegorz Maj