Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 18.11.2013

Kupujesz auto? Już nikt nie wciśnie ci wraka

Dzięki informacjom zgromadzonym w Centralnej Ewidencji Pojazdów każdy będzie mógł sprawdzić datę pierwszej rejestracji pojazdu, jego realny przebieg, a przede wszystkim upewnić się, że auto nie pochodzi z kradzieży.
Kupujesz auto? Już nikt nie wciśnie ci wrakaflickr/Helgi Halldórsson/Freddi
Posłuchaj
  • 18.11.13 Ryszard Ciechański, Adam Kornacki i Nikodem Bończa-Tomaszewski o używanych samochodach

Do tej pory do danych Centralnej Ewidencji Pojazdów dostęp miały tylko służby mundurowe i pracownicy administracji. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozpoczęło pracę nad stworzeniem nowego systemu, który umożliwi korzystanie z tych informacji każdemu zainteresowanemu.

- W ramach CEPiK 2.0 chcemy udostępnić usługę, dzięki której każdy po wpisaniu trzech danych -numeru rejestracyjnego, numeru VIN i daty pierwszej rejestracji pojazdu otrzyma informacje o jego historii. W pierwszym etapie udostępnimy dane o ilości właścicieli, ilości badań technicznych, informacje czy samochód jest dopuszczony do ruchu i czy była zgłoszona jego kradzież. Druga część będzie dotyczyła przebiegu pojazdu, podstawowych danych o  stanie pojazdu i informacji od ubezpieczycieli o ewentualnych szkodach – powiedział w PR24 Nikodem Bończa-Tomaszewski, Dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki.

CEPiK 2.0 będzie znacznym ułatwieniem przy zakupie używanego auta. W prosty sposób będzie się można przekonać, czy ktoś nie próbuje nam sprzedać samochodu kradzionego, z historią wypadkową lub z większym przebiegiem, niż wynika z licznika.

- To krok w dobrym kierunku, ponieważ każdy, kto planuje dokonać zakupu pojazdu sprawdza, czy nie jest to pojazd kradziony. Drugą kwestią jest stan techniczny pojazdu - osoba, która nie zna się na samochodach będzie mogła posiłkować się tymi informacjami. W tej chwili mamy tak nieszczelne prawo, że coraz częściej dokonuje się tak zwanego przeszczepu przegrody czołowej z kawałkiem płyty podłogowej, a pozostałą część bierze się na przykład z samochodu kradzionego  – podkreślał Ryszard Ciechański z Polskiego Związku Motorowego.

- W Polsce za skręcenie licznika grozi jedynie minimalna grzywna, dlatego system legislacyjny wymaga wielu poprawek. U nas kupowanie używanego samochodu to balansowanie na krawędzi. Ludzie handlujący samochodami czasami nie mają zwykłej przyzwoitości – powiedział w PR24 Adam Kornacki, dziennikarz TVN Turbo.

PR24/Anna Mikołajewska

tagi: