Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Bartosz Chmielewski 08.10.2010

Z gitarą przez pustkowia

W przewodniku płytowym samotny Neil Young, pesymistyczny Hugo Race i leniwi stone rockerzy ze Sleepy Suns.
Neil YoungNeil Youngmat. promocyjne
Posłuchaj
  • Neil Young - Le Noise (Hoffmann)
  • Hugo Race - Fatalists (Hoffmann)
  • Sleepy Sun - Fever (Hoffmann)
Czytaj także

/
Neil Young – "Le Noise" Reprise 2010

Od czasu, kiedy w 2005 roku wykryli u niego tętniaka mózgu (na szczęście udanie zoperowanego) Young ani na chwilę nie zwalnia kroku. To już jego piąty premierowy album w ciągu ostatnich pięciu lat. Tym razem rosły Kanadyjczyk swoje nowe piosenki nagrał bez zespołu, posiłkując się tylko gitarami i wyobraźnią producenta Daniela Lanois, którego nazwisko posłużyło jako inspiracja dla tytułu płyty.

/
Hugo Race – "Fatalists", Gustaff 2010

Nowy album australijskiego wagabundy i multiinstrumentalisty, powstał w starej willi we Włoszech, gdzie złożony zapaleniem płuc muzyk obserwował jak jego włosko – holendersko - amerykańska grupa opracowuje przygotowane przez niego piosenki. Krążek, którego głównym tematem jest umieranie i samotność ukazuje bardziej liryczne i romantyczne oblicze Hugo Race’a.

/
Sleepy Sun – "Fever", ATP 2010

Psychodeliczny rock z San Francisco, odwołujący się do brzmień lat 70. kiedy gitary grały naprawdę potężnie, a riffy sunęły gęsto i przestrzennie zarazem. Sleepy Suns zgodnie ze swoją nazwą grają wolno i leniwie często odwołując się do coutry rockowej części amerykańskiej duszy. Jako ciekawostkę warto wspomnieć iż ten młody zespół promuje swą drugą płytę na epickiej 58. koncertowej trasie koncertowej.

Audiorecenzje pochodzą z audycji Grzegorza Hoffmanna, GH+