Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 31.10.2012

Materna i Markowski znaleźli polską nazwę dla Halloween

W ostatnim odcinku audycji "Daję słowo" nie zabrakło odniesień do Halloween, Wszystkich Świętych i Zaduszek.
Krzysztof MaternaKrzysztof MaternaEmilia Iwanicka/PR
Posłuchaj
  • Daję słowo: "dyniabeł", "boleść", "ornamenty z wtryskarki" i "chomiki wrocławskie"
Czytaj także

Rozszyfrowując słowo "dyniabeł" Krzysztof Materna odgadł, że to polskie znaczenie angielskiego "Halloween". Przy okazji przyznał się, że nigdy nie nacinał dyni, bo "nie jest utalentowany w pracach ręcznych". Dodał również, że w Polsce nie wszyscy jeszcze rozumieją intencje dzieci, które w Halloween chodzą po domach i proszą o cukierki. Stąd prowadzi to nieraz do nieporozumień.

Z nadchodzącymi dniami związane było również hasło "ornamenty z wtryskarki". Grzegorz Markowski wyjaśnił Krzysztofowi Maternie, że chodzi o znicze, które - jak zauważył - przeżywają w Polsce nieprawdopodobny rozkwit. Krzysztof Materna zauważył przy tej okazji, że cmentarny kiermasz, z którym mamy do czynienia na przełomie października i listopada, to nie tylko znicze, ale również wata cukrowa, torty, a nawet... płyn do czyszczenia chodników w samochodzie.

Grzegorz Markowski dostał z kolei do rozszyfrowania słowa "boleść" i "chomiki wrocławskie". Z tym ostatnim związana jest pewna tragikomiczna sytuacja, której Krzysztof Materna był świadkiem w jednej z wrocławskich restauracji.

Posłuchaj całej audycji!

pg