Zaczął Krzysztof Materna, który nie mógł sobie przypomnieć jak nazywa się skrzyżowanie żubra z krową. - To żubroń. Pamiętam dobrze, bo jest to stworzenie, które ma najsmutniejsze oczy na świecie. Polscy naukowcy zarzucili projekt, on już się nie będzie rozmnażać, a sam nie może tego robić. No nieszczęście - mówił Grzegorz Markowski.
Żubroń/fot. Romanowa/Wikipedia
Od żubronia Krzysztof Materna przeszedł gładko do Waldemara Pawlaka, twierdząc, że były już prezes PSL... ma w sobie coś z tego zwierzęcia. - Myślę, że pan Waldemar bardzo by się żachnął na tą twoją uwagę. Ale masz rację, coś ma - przyznał Grzegorz Markowski i dodał, że kilka różnic jednak jest. - Tak, kapelusz - odparł Krzysztof Materna.
Dlaczego Grzegorz Markowski przyszedł du studia w kominiarce i jakie znaczenie kryło się za słowami "Atari", "Anatol", "daniel", "przekazywanie pałeczki" i "krwawy deser" - dowiesz się, słuchając nagrania audycji. Zapraszamy!
pg