Jak przekazała Marika Tokarska, asystentka starosty wałbrzyskiego Jacek Cichura, wszystkie zgłoszenia pochodzą z jednego źródła.
x-news.pl, TVN24
Wiadomo, że w połowie sierpnia, gdy pojawiła się informacja o "złotym pociągu", jeden z potencjalnych tropów prowadził do nieistniejącej stacji kolejowej w Walimiu.
Od kilku dni media informują, że w okolicach Wałbrzycha zlokalizowano historyczny pociąg z okresu II wojny światowej. Pojawiły się spekulacje, że może chodzić o tzw. pociąg ze złotem i innymi cennymi rzeczami, którym pod koniec wojny wywieziono z Wrocławia kosztowności m.in. dzieła sztuki. Nigdy nie odnaleziono zawartości, ani samego pociągu.
W zeszłym tygodniu oficerowie wojsk chemicznych i inżynieryjnych byli na miejscu domniemanego znaleziska, aby dokonać wstępnej oceny sytuacji i zaplanować dalsze kroki związane z badaniem tego terenu.
W okolice Wałbrzycha przyjechali przedstawiciele telewizji, prasy i agencji z różnych części świata, które realizują materiały o rzekomym "złotym pociągu". Wiele osób próbowało też na własną rękę odnaleźć pociąg.
IAR, x-news.pl, kk