Sam najchętniej pije kawę z mlekiem i cukrem. - Lubiłem zawsze kawę i nadal się nie oszczędzam, czasami może nawet piję za dużo. Moja opiekunka pilnuje tylko, żebym nie pił na noc – śmieje się dziarski 103-latek.
W 1882 roku jego dziadek Tadeusz Tarasiewicz założył w Warszawie pierwszą w kraju profesjonalną palarnię kawy pod nazwą "Pluton". – Do dziś nie wiadomo kto mu podsunął taki pomysł. Może sam stwierdził, że to tak delikatny towar, że trzeba udoskonalić jego palenie, bo przecież inaczej kawy nie da się pić – wspomina Kordian Tarasiewicz.
Pan Kordian od urodzenia mieszka w Warszawie i najlepiej wspomina miasto z lat 20. Rodzinny interes przejął w latach 30., czyli w czasie kryzysu gospodarczego. Mimo to firma się rozwijała, a w ofercie znalazła się m.in. kawa z cykorii czy nawet z… żołędzi.
Auta firmowe na pl. Marszałka Piłsudskiego/ arch. pryw./ http://www.tarasiewicz.info
Wojna zniszczyła Warszawę i firmę Pluton. Kordian Tarasiewicz całe lat spędził w sądzie, próbując odzyskać swój majątek, przejęty przez państwo.
Co najbardziej zapamiętał z wesołych, jak mówi, lat 20. i jak zakończyła się jego batalia sądowa? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, którą przy filiżance aromatycznej kawy nagrała Ewa Syta. (ei)