Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 27.11.2020

Eksperci: wszystkim firmom, a szczególnie tym małym trzeba pomagać

- Kluczowe pytanie na teraz jest takie, czy firmom dotkniętych pandemią COVID-19 pomagać udzielając im wsparcia finansowego, czy też dawać im szansę zarabiania. Na ten moment właściwsze jest pomaganie, instrumenty do tego zaproponowane są w Tarczy Finansowej 2.0 - mówił w audycji "Rządy Pieniądza" dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW. 

Dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW podkreśliła zasadność wspierania małych firm, które najdotkliwiej ponoszą ciężar koronakryzysu.  

- Mamy wyłączone regulacyjnie pewne obszary działalności gospodarczej, jak restauracje czy hotele, więc przedsiębiorcy z tych obszarów w ogóle nie mogą zarabiać. A przecież nawet jeśli się nie produkuje, albo nie świadczy usług to i tak ponosi się pewne koszty stałe, jak ogrzewanie lokalu, czynsz, sprzątanie, zarządzanie obiektem. Pozostaje pytanie jak na to zarobić, skoro już na wiosnę te same branże nie mogły pracować. Ich sytuacja poprawiła się latem tylko troszkę więc to, co zaproponował rząd w Tarczy Finansowej 2.0, jest jakąś szansą, żeby choć część przedsiębiorstw z zagrożonych branż przetrwała - zauważyła dr Starczewska-Krzysztoszek.

Małe firmy bardziej odporne na COVID-19

W jej opinii należy zwrócić też uwagę na dane GUS dotyczące sytuacji średnich i dużych firm. W ich przypadku spadki obrotów nie są dramatyczne, co dowodzi, że słuszny jest kierunek wsparcia przede wszystkim firm najmniejszych, na które spadł główny ciężar obecnego kryzysu.

- Wsparcie dla mikrofirm zaproponowane w ramach Tarczy 2.0 wynoszące 3 mld zł wydaje się zbyt małe, ale jednak jakieś podstawowe zabezpieczenie będzie - powiedział dr Kozioł.

Odniósł się do sytuacji firm z branży turystycznej, które w okresie zimowym zarabiają najwięcej. Ale za kluczową uznał odpowiedź na pytanie, czy chcemy im dawać teraz możliwość zarabiania, czy tylko przetrwania. W jego opinii, w sytuacji pandemii chodzi jednak o przetrwanie, a instrumenty zaproponowane obecnie będą wystarczające.

Inflacja wciąż niepokoi

Goście "Rządów Pieniądza" analizowali również najnowsze dane GUS dotyczące październikowej inflacji w Polsce. Według Eurostatu wyniosła ona 3,8 proc. i było to najwięcej spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Według naszego GUS inflacja w Polsce wynosiła 3,1 procent.  Porównywane jest też tempo wzrostu cen pomiędzy krajami UE. Średnio w całej Unii wskaźnik cen wzrósł przez ostatni rok o 0,3 proc., w 12 państwach odnotowano deflację.

Jak mówiła dr Starczewska-Krzysztoszek, wzrost inflacji oznacza większe wpływy z podatków pośrednich do budżetu. Podobnie wygląda zresztą sytuacja w większości państw tzw. nowej Unii. W Polsce pomoc rządu dla firm na wiosnę oraz aktywność pracodawców, którzy nie zwalniali pracowników, też się do inflacji przyczyniły. Napędził ją również wzrost cen usług, które muszą stosować większy reżim sanitarny.

- Zawsze jednak na końcu za wzrost inflacji płacimy my, konsumenci - podsumowała dr Starczewska-Krzysztoszek.

Według dr. Kozioła, na inflację wpływ miały w dużym stopniu ceny produktów rolnych, ale wskaźnik inflacji, mimo że jest wysoki, jest jednak niższy, niż oczekiwano. W dłuższym okresie, zdaniem eksperta, należy spodziewać się hamowania inflacji w naszym kraju.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj
21:12 Waldemar Kozioł i Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek gośćmi (Rządów Pieniądza Anna Grabowska PR24) Waldemar Kozioł i Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek gośćmi (Rządów Pieniądza Anna Grabowska PR24)

 

PR24/PR24.pl/Anna Grabowska/sw