W opinii ekspertki PKO BP Rada Polityki Pieniężnej (RPP) musiała zdecydować się na taki krok nie tylko z powodu bardzo wysokiej inflacji. Urosła ona w ciągu miesiąca aż o 2 pkt. procentowe i trzeba było na to jakoś zareagować.
Chodziło, też o umocnienie na rynkach walutowych naszej narodowej złotówki, co ma znaczenie z uwagi na jej relację do dolarów, za które, kupujemy ropę naftową i gaz. Ceny surowców energetycznych, głównie z powodu wojny na Ukrainie wzrosły aż o 28 procent. Już odczuwamy wzrost cen żywności, co jest odbiciem trendów globalnych, dlatego RPP postanowiło ograniczyć nasz popyt na konsumpcję, co będzie skutkowało z jednej strony droższymi kredytami, ale z drugiej może to zachęcić do zachowania oszczędności na lokatach bankowych.
Marta Petka-Zagajewska przypomniała, że ostania tak wysoka podwyżka stóp procentowych miała miejsce w roku 2000. Ale jej zdaniem banki centralne Czech i Węgier zdecydowały się na jeszcze wyższe podwyżki stóp procentowych. Zupełnie inaczej to wygląda w strefie euro, gdzie są kraje o wyższej inflacji niż w Polsce, a mimo to bank centralny Eurolandu z uporem utrzymuje ujemne stopy procentowe i dopiero zastanawia się nad krokiem, aby były wyższe.
Ale w opinii ekspertki trzeba pamiętać, że w skali tego roku inflacja utrzyma się na poziomie 10 %, co wymusi na RPP kolejne podwyżki stóp.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą prowadziła Justyna Golonko.
05:26 Marta Petka-Zagajewska z banku PKO BP w audycji "Ekspres Gospodarczy" w Programie 1 Polskiego Radia ocenia decyzję RPP o wzroście stóp procentowych (J Marta Petka-Zagajewska z banku PKO BP w audycji "Ekspres Gospodarczy" w Programie 1 Polskiego Radia ocenia decyzję RPP o wzroście stóp procentowych (Justyna Golonko PR1)
PR24/PR1/Justyna Golonko/SW