Obowiązująca ustawa o utrzymaniu czystości w gminach wycięła z rynku odbioru odpadów od mieszkańców zajmujące się tym dotychczas w wielu gminach zakłady budżetowe. Ponieważ nie posiadają osobowości prawnej, nie mogą startować w przetargach. I choć niektóre samorządy zleciły swoim jednostkom odbiór śmieci. to sądy dziś takie umowy kwestionują. W perspektywie kilku miesięcy najpewniej władze wszystkich miejscowości będą musiały przeprowadzić odpowiednie przetargi. Jak straszą - może być drożej.
Co więcej, ustawa nie pozwala samorządom na skorzystanie z usług swoich zakładów nawet w sytuacjach awaryjnych. Gdy firma, która wygrała przetarg nie wywiązuje się z umowy konieczne jest zorganizowanie kolejnego postępowania. Zanim jednak zostanie wybrane nowe przedsiębiorstwo w okresie przejściowym ktoś musi zająć się wywozem odpadów . Nie mogą to być jednak zakłady budżetowe, bo nie dopuszcza tego ustawa. W efekcie gmina, która mogłaby uporać się z problemem sama, musi szukać pomocy gdzie indziej. Oczywiście za odpowiednią cenę.
Poprzednie audycje z cyklu "Czysta gmina" znajdziesz tutaj >>>
Wprowadzenie przepisów nie oznacza, że zakłady budżetowe całkowicie straciły sens istnienia. Nadal mogą bowiem obsługiwać firmy. Samorząd, który uznałby, że to za mało i powziął decyzję o zamknięciu jednostki, może jednak popełnić błąd. Bo w sprawie śmieciowej rewolucji głosu nie zabrali jeszcze sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał na wniosek kilku gmin (m.in. Inowrocławia) sprawdzi, czy przepisy nie naruszają ustawy zasadniczej. Chodzi m.in. o kwestię zlecania odbioru odpadów zakładom budżetowym.
Samorządowcy liczą na to, że Trybunał całą rewolucję "odkręci". I choć wydaje się to zadaniem karkołomnym, to wcale nie niemożliwym do zrealizowania. Niektóre gminy specjalnie podpisały z przedsiębiorcami zajmującymi się wywozem odpadów umowy na zaledwie kilka miesięcy. Gdy zapadnie korzystny dla samorządów wyrok nie będą mieli problemu z wypowiadaniem umów.
Pytanie, co z tego będą mieli mieszkańcy. Ustawa, choć z błędami, gwarantuje jasne procedury wyboru firmy zajmującej się odbiorem odpadów. A konkurencja ma gwarantować, że cena nie będzie wygórowana. Czyli przetarg ma zapewnić możliwie najniższe stawki. A jeśli przetargów nie będzie? O wszystkim zdecydują urzędnicy. Z drugiej strony i tak to gmina ustala opłaty pobierane od mieszkańców. I niektóre samorządy już się cieszą, że system wychodzi na plus. Czyli gmina na całym systemie dodatkowo zarabia.
Nasze audycje są nadawane na antenach Radiowej Jedynki i Trójki. Mamy nadzieje, że to dzięki nam sami mogą Państwo ocenić czy gmina, w której Państwo mieszkają lepiej czy gorzej niż inne gminy w Polsce rozwiązała problem zagospodarowania odpadów, i czy za wywóz śmieci płacą Państwo więcej niż inni, czy też mniej.
Zachęcamy do słuchania naszych audycji oraz pisania do nas na adres: czystagmina@polskieradio.pl.
Krzysztof Rzyman