Planeta jest, co prawda, gazowym gigantem, a zatem raczej nie spotkalibyśmy na niej Luke’a Skywalkera – tym niemniej jej odkrycie zmusza astronomów do ponownego przemyślenia tego, jak powstają planety typu Jowiszowego.
Dwie gwiazdy, które stanowią centrum dziwnego układu, znajdują się blisko siebie. To zaś wyklucza dominującą dotąd teorię, że planety powstają na skutek skupiania się gazowego dysku krążącego wokół centralnej gwiazdy. Grawitacja dwóch gwiazd uniemożliwiłaby taki proces, wyrzucając “luźną “ materię poza układ. Świeżo zaobserwowana planeta nie powinna zatem w ogóle istnieć.
Naukowcy mają jednak inne wyjaśnienie: uważają, że planeta obiegająca podwójny system gwiazd HR 7162 powstała na skutek zapadnięcia się grawitacyjnego – super-gęste rejony pyłowe mogą teoretycznie tworzyć planety w szybkim procesie, zapadając się i zbijając w nowe ciało niebieskie pod swoją własną grawitacją. Symulacje wskazują, że w taki sposób planeta może powstac nawet w kilka tysięcy lat – a w skali kosmicznej to naprawdę mgnienie oka.
Naukowcy sugerują także, że obecność dwóch gwiazd może powodować różne grawitacyjne anomalie, których tradycyjne modele nie są w stanie przewidzieć.
Nowo odkryta planeta ma rozmiary Jowisza i znajduje sie około 49 lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Lutni. To nie jedyna planeta o niebie z dwoma słońcami. Znanych jest już kilanaście innych, co pozwala sądzić, że planety krążące wokół systemów podwójnych nie są zjawiskiem rzadkim.
Najnowsze odkrycie opisane zostało w The Astronomical Journal.
(ew/livescience.com)