Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marta Kwasnicka 07.09.2011

Niepowodzenie Blue Origin. SpaceX na razie bez konkurencji

Niepowodzeniem zakończyła się pierwsza próba startu komercyjnego statku kosmicznego PM2 firmy Blue Origin. Obecnie NASA może zatem liczyć tylko na jedną firmę - SpaceX z gotowym statkiem kosmicznym Falcon 9.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.źr. NASA
Niepowodzenie misji Blue Origin. SpaceX na razie bez konkurencji
Niepowodzeniem zakończyła się pierwsza próba startu komercyjnego statku kosmicznego PM2 firmy Blue Origin. Obecnie NASA może zatem liczyć tylko na jedną firmę - SpaceX z gotowym statkiem kosmicznym Falcon 9.
Statek koncepcji Blue Origin - PM2 (New Shepard Project) jest jednym z najbardziej nowatorskich projektów kosmicznych statków załogowych. PM2 to "wielka pigułka" - statek suborbitalny o walcowatym kształcie. Miał on startować pionowo i podobnie lądować - jednak nie na spadochronach, ale przy pomocy silników. Statek ma być wyposażony w moduł załogowy lub transportowy i wynosić na orbitę nawet kilkuosobowe załogi.
W trakcie odpalenia PM2 z kosmodromu w Van Horn w Teksasie, naziemne centrum kontroli lotu utraciło kontrolę nad statkiem na wysokości 14 km. W efekcie został uruchomiony mechanizm samolikwidacji.
Jak stwierdził w komunikacie założyciel Blue Origin, Jeff Bezos, w trakcie lotu na skutek błędu napędu wystąpiła niestateczność podłużna, co wymusiło uruchomienie mechanizmu samolikwidacji. Blue Origin pracuje już nad następnym statkiem. Zostanie też przeprowadzona dokładna analiza szczątków PM2, by stwierdzić, jakie były przyczyny awarii.

Statek koncepcji Blue Origin - PM2 (New Shepard Project) jest jednym z najbardziej nowatorskich projektów kosmicznych statków załogowych. PM2 to "wielka pigułka" - statek suborbitalny o walcowatym kształcie. Miał on startować pionowo i podobnie lądować - jednak nie na spadochronach, ale przy pomocy silników. Statek ma być wyposażony w moduł załogowy lub transportowy i wynosić na orbitę nawet kilkuosobowe załogi.

W trakcie odpalenia PM2 z kosmodromu w Van Horn w Teksasie, naziemne centrum kontroli lotu utraciło kontrolę nad statkiem na wysokości 14 km. W efekcie został uruchomiony mechanizm samolikwidacji.

Jak stwierdził w komunikacie założyciel Blue Origin, Jeff Bezos, w trakcie lotu na skutek błędu napędu wystąpiła niestateczność podłużna, co wymusiło uruchomienie mechanizmu samolikwidacji. Blue Origin pracuje już nad następnym statkiem. Zostanie też przeprowadzona dokładna analiza szczątków PM2, by stwierdzić, jakie były przyczyny awarii.

(ew/pap)

Zobacz testy startu i lądowania z 2007 roku: