- Student zdałby pracę dyplomową na swojej uczelni, a następnie zdał państwowy egzamin magisterski - mówi Piotr Chmielowski z Ruchu Palikota. Na poparcie swojego pomysłu poseł przypomina, że na uniwersytetach medycznych po roku lub dwóch latach praktyki osoba zdaje ostateczny egzamin, który czyni go lekarzem.
- W jaki sposób ta zewnętrzna komisja egzamin miałaby ocenić tych magistrantów? Jak to porównać, zobiektywizować i zrównać? Tu widzę duży problem. To nie jest tak jak z maturą – komentuje rzeczniczka Politechniki Warszawskiej Ewa Chybińska.
Ten ostatni test na studiach miałby być przeprowadzany wzorem matur według jednego klucza na każdym kierunku, by potem można było porównać wyniki z różnych uczelni. Studenci są sceptyczni, choć przyznają, że teraz obrona pracy magisterskiej to formalność. – Jeśli ktoś się dobrze przygotuje to nie ma z tym problemu – mówi jedna ze studentek. – Nigdy nie słyszałem, by ktoś nie zdał egzaminu magisterskiego. Większość osób, które zdawała ten egzamin, nie ma z nim większego problemu – odpowiada inny student. – Nigdy nie słyszałam by ktoś z moich znajomych nie zdał… - mówi kolejna z pytanych w ankiecie osób.
sm